2017-01-25
Wulkan niestety nie wybuchł
Zawsze warto sobie przypomnieć co pisano i wygadywano o piłkarzach, przy okazji ich transferów. Czasami bywa naprawdę śmiesznie.
Legia pozbyła się właśnie Steevena Langila. Czy ktoś jeszcze pamięta jak był reklamowany, gdy go sprowadzano do Polski? Ja pamiętam - „Wulkan z Martyniki”! Pięknie, choć dziś brzmi komicznie, gdy weźmie się pod uwagę, co się z nim później działo.
2014-04-03
Mistrzostwa już się dla mnie zaczęły
Mam oczywiście na myśli te w Brazylii, do których pozostało jeszcze ponad dwa miesiące. Ale media rządzą się swoimi prawami, dlatego musiałem już je rozegrać.
„El Grafico” to jeden z najbardziej znanych magazynów sportowych w Ameryce Południowej ukazujący się od 1919 roku! Przed mistrzostwami w Brazylii postanowił zapytać dziennikarzy z całego świata jak wyobrażają sobie ich przebieg. Znalazłem się...
2017-05-03
Nikt mi już tego nie odbierze
W Warszawie odbył się finał Pucharu Polski. Od kilku lat tradycyjnie drugiego maja. Tradycyjnie wystąpił w nim Lech i tradycyjnie przegrał.
Drużyna z Poznania zakwalifikowała się do finału trzeci raz z rzędu. W dwóch poprzednich po 1:0 pokonała ją Legia. W tym roku zmienił się przeciwnik. Zamiast zespołu z Warszawy do walki z Lechem stanęła Arka.
2014-08-15
Obłuda po polsku
Dowiedziałem się, że Polak dostał na mistrzostwach Europy w Zurychu srebrny medal, choć zdobył brązowy. Od razu z czymś to skojarzyłem. Niestety tylko ja.
Najpierw pomyślałem, że pewnie znów jakiś doping. Ktoś się czymś nafaszerował i go złapali. Później nie mogłem uwierzyć, że można komuś zabrać złoty medal za zdjęcie koszulki na finiszu. Okazało się, że można, jak najbardziej...
2016-10-27
Prezes do altruistów nie należy
Dosłownie na kilka godzin przed wyborami prezesa PZPN grzechem byłoby nie pochylić się po raz ostatni nad dwoma kandydatami. Tym bardziej, że…
Zbigniew Boniek i Józef Wojciechowski szykują się do piątkowego starcia. W ich imieniu do rywali zaczęli strzelać najbliżsi współpracownicy. Niektórzy naprawdę ostrymi nabojami. Cezary Kucharki i Marek Koźmiński to dawni koledzy z reprezentacji Polski. Zagrali...
2015-10-08
Straszenie bobasa
Kilka godzin przed meczem ze Szkocją w Glasgow odnoszę wrażenie, że główną kwestią pozostaje, kto komu (nie?) złamie nogę. I to w pierwszym kwadransie.
W spotkaniu przed rokiem ze Szkocją w Warszawie Gordon Greer miał właśnie ochotę złamać nogę Robertowi Lewandowskiemu. Udało mu się tylko uszkodzić ochraniacz Polaka założony na piszczel. Szkot powinien wylecieć z boiska, a nie dostał nawet żółtej kartki.
2018-08-22
Historia brakującego klubu
We wtorek wszyscy pisali o Robercie Lewandowskim z okazji jego trzydziestych urodzin. Czy biorąc to pod uwagę można zaproponować jeszcze coś ciekawego?
Podjąłem wyzwanie i nawet zaryzykuję tezę, że mam wręcz sensacyjną informację na jego temat! Zanim się pochwalę szczegółami, najpierw zdradzę, komu ją zawdzięczam. Przed kilkoma miesiącami odbyłem rozmowę z pierwszym trenerem...
2018-01-31
Na (nie)szczęście jest jeszcze boisko
Środa to ostatni dzień zimowego okna transferowego w najlepszych ligach europejskich. Niektórym trudno będzie ów fakt zaakceptować.
Od jutra zaczną się pojawiać teksty podsumowujące transferowe żniwa. I różnego rodzaju rankingi, które mnie zawsze śmieszą. Jak można oceniać transfery piłkarzy, którzy nie zdążyli nawet kopnąć piłki w nowym klubie? Przecież to absurd. Ale świat...
2016-04-02
Kto jest najpilniejszym uczniem?
PZPN pochwalił się autorskim projektem - Narodowy Model Gry. Postanowiłem sprawdzić, co pod tym hasłem się kryje na ponad trzystu stronach.
Pochwalił się chyba ze dwa dni temu, ale w mediach pojawiły się na ten temat tylko sprawozdania z promocji. Narodowy Model Gry to opracowanie dostępne w formie książkowej i elektronicznej. Tą drugą można ściągnąć z internetu, do czego związek wręcz...
2017-07-24
Życzę powodzenia!
Codziennie jestem bombardowany informacjami o transferach. Nie różnią się w zasadzie od tych sprzed roku czy dwóch. Wystarczy tylko zmienić nazwiska.
Pierwszy schemat w stylu: „Złe wiadomości dla...” Tu trzeba właśnie wstawić odpowiednie imię i nazwisko. W tym przypadku „Dawid Kownacki”. Schemat jest mniej więcej taki, że zawodnik zostaje sprzedany z fanfarami do zachodniego klubu.

















