Wygodny winny

Mój rodak stał się osobą wysoce niepożądaną w sąsiednim kraju. Wszystko z powodu strasznego grzechu jaki miał niedawno popełnić. Tylko że…

Już sam tytuł daje dużo do myślenia: „Niemcy wydali wyrok na Marciniaka. Został całkowicie skreślony. »Delikatnie ujmując«”. Bo chodzi oczywiście o sędziego Szymona Marciniaka, który: „Znalazł się na cenzurowanym po błędzie w półfinale Ligi Mistrzów pomiędzy...

Porażka naiwności

W polskiej piłce zapowiadana jest rewolucja. Z reguły jestem przeciwny takim formom oddziaływania na otoczenie, bo potrafią przynieść więcej szkody, ale…

Sprawa dotyczy konieczności wystawiania do gry młodzieżowca w rozgrywkach ligowych. Choć pewnie w wielu klubach woleliby stwierdzić, że to głównie problem, do tego dość kosztowny. Tylko przypomnę, że we wcześniejszej formie obowiązywania przepisu...

Co wydaje się nudne?

Ekstraklasa w tym sezonie jest totalnie nieprzewidywalna. Ale w drugiej lidze, zwanej tylko pierwszą, wcale nie jest mniej ciekawie, a może nawet...

Gdyby ktoś przed startem sezonu stwierdził, że o mistrza powalczy Jagiellonia Białystok ze Śląskiem Wrocław, można by to potraktować jako żart i zapytać - a w jakiej dyscyplinie? Ale gdyby ktoś prognozował awans do Ekstraklasy Lechii Gdańsk, z całą pewnością byłby...

Korespondencja z innego świata

Majowy płodozmian, że tak to subtelnie ujmę, powoli staje się moją tradycją. Właściwie już się stał, o czym dobitnie świadczy właśnie ten tekst.

Choć piszę na tej stronie o piłce nożnej, od czasu do czasu pojawiają się na niej także teksty o innych dyscyplinach sportu. Jeśli trafi się oczywiście odpowiednio ciekawa ku temu okazja. To właśnie ów płodozmian zaspakajający także moje pozafutbolowe zainteresowania. 

A czego się spodziewaliście?

Maciej Rybus jest nazywany „zdrajcą”, ale tylko w kraju, w którym się urodził. W tym, w którym mieszka, jego zachowanie nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Za to wzbudziło mnóstwo emocji, gdy opublikowano relacje z uroczystości Dnia Zwycięstwa obchodzonego w Rosji zawsze w wyjątkową pompą 9 maja. W czasach gdy toczy wojnę z Ukrainą stanowi wymarzony element propagandowy wykorzystywany skrzętnie przez... 

Nie tak miało (mogło) być

Pierwszego czerwca w finale Ligi Mistrzów w Londynie Borussia Dortmund zagra z Realem Madryt. Z całą pewnością nie jest to mój wymarzony zestaw finalistów.

Chciałbym w takim meczu widzieć w pierwszej kolejności kluby, które jeszcze nie zdobyły trofeum, o które walczą. W ten kontekst idealnie wpisywałyby się na przykład – Atletico Madryt i Paris Saint-Germain, ewentualnie na podmianę jeszcze Arsenal Londyn. 

A mogło być inaczej?

Informacja, która wydaje się być sportową wiadomością dnia, to typowa spodziewana niespodzianka. Przynajmniej dla mnie, bo niektórzy są jednak…

Co prawda „Budka Suflera” wylansowała przed wielu laty przebój „Nie wierz nigdy kobiecie”, jednak opisywany przypadek stanowi zdecydowane odstępstwo od reguły. Kobieta, której trzeba wierzyć, to Joana Fonseca, związana z Josué, portugalskim gwiazdorem Legii...

Kto kogo (nie)posadził na ławie?

O jednego piłkarza bije się podobno wiele klubów z najlepszych europejskich lig. Drugi bije się z myślami, dlaczego nie jest tym, kim miał podobno być.

Zacznę od tego drugiego, czyli Brazylijczyka Vitora Roque, zawodnika Barcelony, który do tej pory: „Zagrał tylko 310 minut w 13 oficjalnych meczach. Strzelił w nich dwa gole i zaledwie dwa razy wyszedł w podstawowym składzie. Nie dostał szansy na grę ani w Lidze...

Kto jest naprawdę „trampkarzem”?

Choć finał Pucharu Polski został rozegrany w Warszawie w czwartek, można odnieść wrażenie, że trwa, tylko przeniósł się do mediów i budzi ciągle mnóstwo emocji.

Nawet skrajnych, dowodząc jak ciężko pogodzić się z porażką, a w niektórych przypadkach także z czyimś zwycięstwem. Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin, która uległa Wiśle Kraków po dogrywce 1:2, na pewno przeżywa trudne dni. To był czwarty przegrany...

Nieważne w jakiej grasz lidze

W Warszawie odbył się finał Pucharu Polski, w którym Wisła Kraków mierzyła się z Pogonią Szczecin. Emocji było mnóstwo. I na boisku, i na trybunach.

A te emocje towarzyszyły finałowi na długo zanim się rozpoczął. Już kilka tygodni wcześniej podgrzano atmosferę informacją, że kibice Wisły mogą nie wejść na stadion, bo mają zakaz wyjazdowy za rozróby w rozgrywkach pucharowych w poprzednim sezonie.