Żałoba zamiast euforii

Historia tragikomiczna, aż niewiarygodna. Zamiast Ligi Mistrzów za karę wyprawa do Azji. To Legia. A Ruch? Wiem z kim zagra, ale nawet nie wiem gdzie.

Pamiętam euforię związaną z przyznaniem Polsce prawa organizacji finału Ligi Europejskiej w 2015 roku. Jeszcze kilka lat wcześniej nikt nie miałby odwagi o tym pomyśleć. Trudno było przecież znaleźć stadion, na którym bez wstydu mecz...

Między kompromitacją i dramatem

Z czterech polskich klubów w europejskich pucharach zostały dwa. W tej fazie kwalifikacji to raczej norma. Niestety, bo przecież prawdziwa gra jeszcze się nie zaczęła.

Zacznę od Lecha. Protestuję, by jego odpadnięcie z Ligi Europejskiej nazywać kompromitacją. Poświeciłem temu tekst przed tygodniem, więc nie będę się powtarzał. Jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić argumenty, niech przeczyta.

Wreszcie oni, nie my

Śledziłem w środę dwa mecze polskich drużyn. Jeden przegrany jeszcze przed wyjściem na boisko. Drugi odwrotnie. Na szczęście ten drugi znacznie ważniejszy.

Najpierw transmisja z Wrocławia, gdzie zawitała na moment Borussia Dortmund i to nie w najsilniejszym składzie. Niby mecz towarzyski, ale piłkarze Śląska niekoniecznie czekali na niego ze spokojem. Przeczytałem wywiad z Sebastianem Milą, a w nim taki fragment...

Louis kontra Jose - będzie się działo

Odnoszę wrażenie, że Manchester United został właśnie ogłoszony mistrzem Anglii w... 2015 roku. Wystarczył wyjazd do Stanów Zjednoczonych i kilka towarzyskich meczów.

Szczególnie zwycięstwa 3:1 z Realem Madryt i, w nocy z poniedziałku na wtorek, z Liverpoolem. Ale przede wszystkim zmiana na trenerskiej ławce, na której pojawił się Louis van Gaal. Pożegnał się z reprezentacją Holandii zostawiając ją na trzecim... 

Młody, zdolny, bez punktów

Czy ktoś pamięta jeszcze Probierza przemawiającego po niemiecku? Ja nie tylko pamiętam, ale postanowiłem skonfrontować jego słowa z ligową rzeczywistością.

Gdyby ktoś nie pamiętał, przypomnę, że po pierwszej kolejce trener Jagiellonii Michał Probierz zaczął mówić po niemiecku, bo zapanowała moda na zagranicznych trenerów. Później wyjaśniał, że nic przeciwko nim nie ma. Nie podoba mu się tylko, że traktowani... 

Histeria pozbawiona podstaw

Wystarczyło zwycięstwo nad Celtikiem, by Polska znów stała się piłkarską potęgą. Takie odniosłem wrażenie po lekturze komentarzy meczu Lecha w Lidze Europejskiej.

Gdy czytałem relacje z wyprawy na Islandię zacząłem się nawet zastanawiać czy w wyniku nie zabrakło drugiego zera. Może to nie 0:1, ale jednak 0:10? Bo jak inaczej wytłumaczyć tę „straszną kompromitację”, z której „śmieje się cała Europa”? 

Czy FIFA przymknie oczy?

W czwartek podjęto decyzje, które powinny doprowadzić do małego trzęsienia ziemi w piłkarskim świecie. Ciekawy jestem bardzo czy doprowadzą.

W Moskwie zebrał się Komitet Wykonawczy rosyjskiego związku piłki nożnej (RFS). Na swojej stronie internetowej oficjalnie poinformował on, że postanowił dopuścić do rozgrywek drugiej ligi rosyjskiej grupy „Południe” trzy kluby z Krymu. Postanowił też...

Kto kogo zgwałcił?

Legia rozbiła w Warszawie Celtic 4:1. Jej trener zachwycony. Szkoleniowiec rywali kilka razy powtarzał, że bierze na siebie odpowiedzialność za wynik. Ma prawo.

Skończyłem wczoraj słowami Kowalczyka o oczekiwaniu cudu. Wyszło na moje, co akurat nie powinno być niespodzianką i specjalnym powodem do dumy. Raczej dowodem zdrowego rozsądku. Niespodzianką było, że w/w tak bezkrytycznie wierzył w siłę...

Nie mogę się odczepić

Piłkarze Legii podnieśli głowy po słabym początku sezonu. A były zawodnik warszawskiego klubu nie daje mu najmniejszych szans w starciu w LM z Celtikiem.

Przeczytałem wypowiedź Jakuba Koseckiego w „Przeglądzie Sportowym”: - Różni ludzie udawali najmądrzejszych na świecie i pisali głupoty. Po wygranym 5:0 meczu z Saint Patrick's nie było ani jednego dziennikarza, który podszedłby do mnie i zapytał...

Kręgosłup z plasteliny

Dawno nie zajmowałem się swoim ulubionym ulubieńcem. Aż pan Jan T. znów zabrał głos. Nawet dwa razy, przynajmniej tyle jego złotych myśli do mnie dotarło.

Najpierw zrugał polityków. To już nie powinno dziwić, przecież sam polityk całą gębą. Tym razem dostało się zagranicznym. Panu Tomaszewskiemu nie podobało się, że chcą odebrać Rosji organizację finałów mistrzostw świata w 2018 roku. Apelował do nich...