2014-07-13
Znów się udało
Powinienem taki tekst napisać po finale. Ale robię to specjalnie dzień wcześniej, zanim decydenci z FIFA i rządzący Brazylią zaczną się przechwalać i odtrąbią niebywały sukces.
Znów się udało. Tak jak przed czterema laty w RPA mistrzostwa świata szczęśliwie dobiegły końca. Po finałach w Niemczech, gdzie kibice i dziennikarze byli wręcz rozpieszczani, FIFA konsekwentnie realizuje politykę organizacji kolejnych mistrzostw o...
2014-07-09
Koniec świata bez końca świata
Tytuł poprzedniego tekstu nie okazał się proroczy. Ale wątpię, by jakikolwiek prorok potrafił przepowiedzieć rozwój wypadków we wtorkowy wieczór w Belo Horizonte.
Brazylijczycy bali się meczu z Niemcami. Nikt mi tego wprost nie powiedział. Nigdzie nie przeczytałem żadnej wypowiedzi jasno ten strach definiującej. Ale czułem to gdzieś w powietrzu.
2014-07-07
Wszyscy płaczą
Oglądanie brazylijskiej telewizji może być bardzo pouczające. Nawet gdy nie rozumie się języka portugalskiego. Właśnie się o tym przekonałem i poznałem dwóch nowym zawodników.
Włączyłem w hotelu w Salvadorze telewizor. Trafiłem na program, którego w polskiej telewizji z pewnością nigdy bym nie obejrzał – prowadzący i dwóch piosenkarzy. Sądząc po reakcji publiczności, raczej znani...
2014-07-05
(Nie) szczęśliwi Brazylijczycy
Obejrzałem wczoraj mecz Brazylii w podróży. Tak się złożyło, że znacznie wcześniej musiałem zaplanować mecze na mistrzostwach. I ten gospodarzy wypadł z listy.
Obejrzałem wcześniej trzy razy Brazylijczyków. Założyłem, ze awansują do półfinału i znów ich obejrzę. Kalkulacja okazała się słuszna, więc mecz z Kolumbią z założenia mogłem odpuścić. Spotkamy się ponownie we wtorek w półfinale w Belo Horizonte...
2014-07-02
Messi i wszystko jasne
Byłem na meczu Argentyny ze Szwajcarią w Sao Paulo. Trudno się było generalnie nim zachwycać. Ale warto się było zachwycać wyczynami jednego grajka.
Patrząc co wyrabiał na boisku Lionel Messi zastanawiałem się kto wcześniej wymyślał te wszystkie teorie, że za wiele nie daje reprezentacji Argentyny. Na pewno nie wszystko mu wychodziło, wiele piłek stracił. Ale mógłby nie stracić, gdy zawsze dopadało go ze...
2014-06-30
Szaleństwo już tylko we wspomnieniach
W Brazylii skończyło się wychwalanie Julio Cesara za obronę karnych w dramatycznym meczu z Chile. Teraz czas na Kolumbię. Oczywiście znów nikt nie wątpi w sukces.
Ile ja się kiedyś naczytałem o szaleństwie po zwycięstwach Brazylii. Kiedy miałem okazję skonfrontować to z rzeczywistością, wypadło bardzo blado. Byłem w samym centrum Belo Horizonte po ostatnim meczu z Chile, może ze trzy godziny po jego zakończeniu...
2014-06-28
Igrzyska obłudy
Luis Suárez, czy raczej – gryzoń, nurek, kanibal – powisi kilka miesięcy za kolejną próbę sprawdzenia uzębienia na ciele piłkarza. Czy to już ostatni jego wybryk?
Rozmawiałem po meczu Włoch z Urugwajem z kilkoma dziennikarzami. Opinie wszystkich były mniej więcej takie same. Jeśli Urugwajczyk nie zostanie ukarany za pogryzienie Chielliniego, mimo że nie dostał za to żadnej kartki, będzie skandal.
2014-06-26
Najbardziej brakuje mi polskich kibiców
Porozmawiałem w Rio de Janeiro z Grzegorzem Mielcarskim, ekspertem TVP w czasie mistrzostw świata. Powiedział kilka fajnych rzeczy. Oceńcie zresztą sami.
W mistrzostwach dostrzegam plusy, ale i minusy. Moim zdaniem FIFA daje ciała. Zobaczymy jak dalej będzie z sędziowaniem. Niestety nie ma urządzeń, które pozwalają arbitrom zweryfikować czy popełnili błąd. Szczególnie w sytuacjach, gdy pada bramka, a...
2014-06-24
Obciął sobie palec, by grać!
Odwiedziłem w Rio de Janeiro niezwykły stadion. Jego historia jest bogatsza nawet od Maracany. A dzieje kilku grających tam zawodników wręcz niezwykłe.
Fluminense to jeden z czterech, obok Flamengo, Vasco da Gama i Botafogo, wielkich klubów w Rio. Jego historyczny stadion Laranjetras, który ma prawie sto lat, jest zaniedbany. Przydałby mu się generalny remont. To przecież jeden z najważniejszych...
2014-06-22
Człowieku, wymyśliłeś nowy sport
Chyba przed rokiem oglądałem program Trans World Sport. Jedna z jego części poświęcona jest mało znanym sportom. Tam zobaczyłem człowieka z Kurytyby...
Postanowiłem, że jeśli pojadę na mistrzostwa świata, na pewno się z nim spotkam. I spotkałem. Marcos Juliano Ofenbock jest z wykształcenia ekonomistą. Ale przed kilkoma laty porzucił wyuczoną profesję. Teraz zajmuje się czymś, co sam wymyślił.