Niebiosa nie były po naszej stronie

Polska tylko zremisowała na Stadionie Narodowym w Warszawie ze Szkocją 2:2. Nastąpił powrót do rzeczywistości po kilkudniowym festiwalu szaleństwa.

Od sobotniego wieczoru zawód piłkarza był w cenie. To znaczy w cenie był zawsze odkąd pamiętam. W porównaniu z dochodami innych profesji, panowie zarabiający na życie kopaniem piłki wzbudzali zrozumiałą zazdrość. Natomiast po zwycięstwie nad Niemcami... 

Dudek i festiwal szaleństwa

Dzięki zwycięstwu nad Niemcami można się było dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy. Niekoniecznie o tym, co działo się w sobotę na Stadionie Narodowym.

W dwóch telewizjach zobaczyłem pucołowate oblicze mojego ulubionego ulubieńca. Jan Tomaszewski robił w nich za eksperta. Programy z jego udziałem oglądałem wybiórczo, więc nie wiem czy zadano mu pytanie, które zadać należało. Ale najpierw o tym, co zapamiętałem...

Humory dopisywały i dopisują

Reprezentacji Polski wreszcie udało się ograć sąsiadów. A mnie przy okazji udało się rozwiązać niezwykle intrygującą zagadkę związaną z dwoma jej piłkarzami.

Przyznam, że trochę bałem się odpalać internet i włączać telewizor po meczu. Bo bałem się, że euforia już zupełnie przesłoni zdrowy rozsądek. Na szczęście obok ogólnonarodowego szaleństwa znalazłem też wiele trzeźwych ocen tego, co wydarzyło się w sobotni wieczór w...

Humory dopisują

I Polacy, i Niemcy wierzą w zwycięstwo w Warszawie. Takie odniosłem wrażenie po piątkowych oficjalnych konferencjach prasowych obu reprezentacji.

Był kiedyś taki dowcip – jaki jest szczyt roztargnienia? Założyć hełm na lewą stronę. Nie mam wątpliwości co jest szczytem roztargnienia mniej więcej od początku obecnego tygodnia – nie zapytać nikogo o wynik meczu z Niemcami. Niektóre odpowiedzi czy prognozy... 

Himalaje byłyby już w Polsce!

Kolejny dzień bombardowany ze wszystkich stron informacjami o zbliżającym się meczu z Niemcami, nie mam już wątpliwości - zuchy Nawałki są bez wyjścia.

Muszą pokonać aktualnych mistrzów świata. Po raz ostatni udało się to w listopadzie 1985 roku. Polacy ograli wtedy Włochów w Chorzowie 1:0. Nawet miałem okazję ten mecz oglądać na żywo. Było dużo śniegu, bo zima zawitała wcześnie, ale nastroje gorące po pięknej...

 

Nie zapominajmy, że...

Od kilku dni trwa ogólnokrajowy koncert życzeń. Potrwa do soboty. Atmosfera już się tak rozhuśtała, że coraz bardziej przypomina jazdę bez trzymanki.

Powodem jest oczywiście mecz eliminacyjny z Niemcami, czyli aktualnym mistrzem świata, z którym reprezentacja Polski nie wygrała jeszcze nigdy. Na tę okoliczność zaczęli być odpytywani wszyscy, którzy mają coś do powiedzenia. Ci, którzy za wiele nie mają, też.

Zachciało mu się pucharów, to ma

Jan Kocian nie jest już trenerem Ruchu Chorzów. W takich sytuacjach nie mam żadnych wątpliwości – dobrze mu tak! Jego następcą ma być podobno Waldemar Fornalik.

Słowak był chyba jedynym trenerem pracującym w Ekstraklasie rozpoznawalnym w Europie ze względu na swój dorobek szkoleniowy. Szybko pokazał co potrafi. We wrześniu 2013 roku objął Ruch, by uratować go przed spadkiem z ligi. Zakończył sezon na trzecim miejscu i...

Różne rodzaje chuliganerki

Polską piłką trudno się znudzić. Szkoda tylko, że najwięcej dzieje się poza boiskiem. Potwierdziły to niestety wydarzenia związane z Wielkimi Derbami Śląska.

Już kiedyś wspominałem o pewnym redaktorze, który mawiał: „Dla mnie liga mogłaby w ogóle nie grać. Same boki mi wystarczą, tyle się dzieje”. Nie jest to teoria aż tak absurdalna, jak się z pozoru wydaje. Wystarczy spojrzeć na sobotnie Wielkie Derby Śląska...

Tygodniówka Sturridge'a, podróż Jędrzejczyka

W angielskim futbolu zawsze coś się dzieje ciekawego. Tylko jednego dnia znalazłem kilka zajmujących informacji związanych z dwoma klubami z Liverpoolu.

Kirił Domusczijew, właściciel Łudogorca Razgrad, nie lubi się rozdrabniać, więc interesuje go wyłącznie drugie miejsce w grupie Ligi Mistrzów. I jest to dla niego sprawa życia i śmierci. Tupeciarską wypowiedź natychmiast zacytowały media na całym świecie. Ale... 

Dwa punkty widzenia

Legia wygrała na wyjeździe z Trabzonsporem 1:0 i została liderem grupy Ligi Europejskiej. To cieszy, nawet bardzo. Przebieg meczu w Trabzonie niestety już mniej.

Po pokonaniu w Warszawie Lokeren ekipa Henninga Berga poleciała do Turcji na kolejny mecz Ligi Europejskiej. Drużyna, której miejsce jest w Lidze Mistrzów, jak zauważył jej trener, odniosła drugie z rzędu zwycięstwo. To niewątpliwie powinno cieszyć. I cieszy...