2016-02-27
Lojalność nagrodzona!
Gianni Infantino został nowym prezydentem FIFA. Trudno ten wybór uznać za niespodziankę. Był przecież jednym z faworytów w piątkowych wyborach.
Mógł mu zagrozić tylko szejk Salman Bin Ebrahim Al-Khalifa z Bahrajnu, prezydent azjatyckiej konfederacji piłkarskiej. Tak przynajmniej wynikało z przedwyborczych spekulacji, które w pełni się potwierdziły w przeprowadzonym w Zurychu głosowaniu.
2013-10-04
Przygnębiający wieczór z wesołkiem z Cypru
Matematyczne szanse - ten zwrot robi ostatnio w polskiej piłce zawrotną karierę. Najpierw w kontekście reprezentacji, od wczoraj także Legii.
Nadzieja umiera ostatnia, a zwrot „matematyczne szanse” jest jak wytrych otwierający (raczej uchylający) już niemal zatrzaśnięte drzwi. Dlatego w przyszłym tygodniu z tymi szansami zmierzy się w Charkowie reprezentacja, a...
2014-01-10
Z ziemi polskiej do Włoch i…
Muszę się przyznać do pewnej sadystycznej skłonności. Jak polski piłkarz chce odejść z zagranicznego klubu, lubię poczytać co mówił, gdy do niego przechodził.
W ostatnich dniach rzucały się w oczy tytuły dotyczące trzech orłów mieszkających we Włoszech. Nie jest to bynajmniej ziemia obiecana, jeśli ktoś pochodzi z Polski i wykonuje zawód piłkarza. Przekonałem się o tym ostatecznie we wrześniu ubiegłego roku, gdy...
2013-11-17
Dużo trudnych pytań
Coraz więcej komentarzy po meczu ze Słowacją. To akurat nie dziwi. Dziwi co najwyżej, jak dużo czasu potrzebowali niektórzy, by zrozumieć rzeczy oczywiste.
Całe zamieszanie, jakie obserwuję po smutnym piątkowym wieczorze, jest tylko potwierdzeniem wniosku, do którego doszedłem już dawno temu – w Polsce nie ma żadnej odpowiedzialności za słowo mówione i pisane.
2016-09-24
Nie myślcie stereotypami!
Tytuł z pewnością nie jest zbyt odkrywczy. Warto jednak, by każdy się chwilę na nim pochylił. Jak bardzo pozory mogą mylić, przekonałem się na własnej skórze.
Znalazłem wśród wiadomości sportowych na jednej ze stron link: „Wypadek Falcao. Ma uraz czaszki”. Oczywiście to tylko zajawka, mająca skłonić internautę do kliknięcia w link i przeczytania co się pod tą zachętą kryje. Automatycznie w mojej głowie włączył się...
2013-04-15
Dlaczego sędziowie mylą się na korzyść Wisły?
W Krakowie ma powstać „Galeria Sędziowskich Sław”. Znakomity pomysł! Od razu podpowiem następny, równie ciekawy.
Trwa dogrywka w ligowym meczu Wisły z Legią. Wszystko z powodu sędziowskich pomyłek. Nie ma co ukrywać - ewidentnych. Arbiter główny spotkania Hubert Siejewicz zdążył już przeprosić, ale Wisła postanowiła złożyć oficjalny protest do Kolegium Sędziów PZPN...
2014-04-01
Reforma po kolejnym liftingu?
Jeśli komuś nie podoba się system rozgrywek obowiązujący w obecnym sezonie, czeka go niespodzianka. Szykuje ją, na razie w tajemnicy, Ekstraklasa S.A.
Reforma rozgrywek ligowych wprowadzona w ubiegłym roku nie ma zbyt wielu zwolenników. Ich liczba z każdym meczem jeszcze maleje. Obowiązujący system – sezon zasadniczy plus siedem kolejek z podziałem na grupy – nie sprawił, że poziom nagle...
2013-11-04
Ofiara własnego sukcesu
Piast wygrał w poniedziałek w Gliwicach z Jagiellonią 2:1. Gdyby przegrał, trener Marcin Brosz miał wylecieć z roboty. Czyli miałby za swoje...
Zawsze śmieszy mnie takie ultimatum. Trener "musi zdobyć trzy punkty". Niedawno to wyśmiałem w przypadku Zagłębia. Wtedy zresztą (Hapal też miał zdobyć trzy, ale w dwóch meczach) nie dano trenerowi nawet szansy spełnienia warunku...
2015-01-22
Za darmo, czyli za milion z kawałkiem
Środa należała do Krystiana Bielika i Sebastiana Mili. Ich transfery koncentrowały uwagę mediów. A jeszcze bardziej kwoty, jakie za nich zapłacono.
To, że Bielik zostanie graczem Arsenalu wiadomo było od kilku dni. W środę potwierdzono jego transfer do londyńskiego klubu. Na oficjalnej stronie Arsenalu pojawiła się informacja o „nieokreślonej sumie” transferowej. Za to w angielskich mediach została określona, choć...
2015-09-16
Nie wygląda to za dobrze...
Byłem przejazdem w Liverpoolu. Niestety, ze względu na sympatię do tego miasta. tylko przejazdem. Ale starczyło czasu, by pogadać o miejscowym klubie.
Wiele lat temu pewna redakcja wysłała mnie na delegację do Anglii. Pieniędzy dostałem tyle, że starczyło jedynie na łóżko w pokoju wieloosobowym w jakiś norze w Londynie. Na szczęście tylko na jedną noc, więc jakoś się przemęczyłem. Potem pojechałem do Liverpoolu.