Kandydat do wzięcia za dwa lata?

W kończącym się tygodniu w wielkich europejskich klubach zmieniali się trenerzy. To znaczy trenerzy, ciągle ci sami, zaczynają pracę w innych klubach.

Najpierw jeden, który bardzo, bardzo, bardzo chciał dalej pracować, został zwolniony. Potem drugi, którego bardzo, bardzo, bardzo próbowano zatrzymać, postanowił odejść. Czy tak musiało być (w obu przypadkach)? Widocznie musiało. 

Jak woda w muszli klozetowej

Z powodu braku ciekawego tematu już chciałem sobie zrobić wolne. Aż zobaczyłem w telewizorze mojego ulubionego ulubieńca, na którego zawsze mogę liczyć.

Niby pierwszy dzień po zakończeniu zimowego okna transferowego, więc pora podsumowań. Tylko czego, czym tu się podniecać? Przejściem Juana Cuadrado z Fiorentiny do Chelsea za 27 milionów funtów? Przecież jeszcze niedawno Jose Mourinho przekonywał, że Kolumbijczyk...

Prezesi do dzieła!

Nowi właściciele Legii zwołali na poniedziałek konferencję prasową. Powód mógł być tylko jeden. Problem też jeden od lat. Wreszcie zaczęli o nim otwarcie mówić.

Gdy przez ostatni rok słuchałem prezesa Bogusława Leśnodorskiego, czasami odnosiłem wrażenie, że żyje w innym świecie. Może i żył, do wczoraj. Po pierwszym meczu Legii na wiosnę w Warszawie był mocno oszołomiony. Widziałem z nim wywiad w internecie...

Przepaść trochę mniejsza, ale...

Europa dość szybko zweryfikowała potencjał polskiej piłki. Wystarczyły dwie rundy kwalifikacji, by połowa polskich drużyn pożegnała się z pucharami.

Czyli z grubsza bez zmian. Bo z grubsza wiadomo ile ta polska piłka jest warta. Niestety ciągle nie za wiele. Oczekiwanie, że wszystkie cztery drużyny awansują do trzeciej rundy kwalifikacyjnej, stanowiłoby oznakę rozpusty. Do tego byłaby potrzebna gra Śląska z... 

W skali europejskiej niezauważalne

W piątek zakończyło się zimowe okno transferowe w polskiej lidze. Prawdziwych transferów za wiele nie było, jak zwykle zresztą. Natomiast w nadmiarze…   

Transfery za pieniądze stanowią rzadkość. Za to w zestawieniach „przybyli-ubyli” aż roi się od przejść za darmo i wypożyczeń. Oczywiście wszyscy obłudnie dbają o młode polskie talenty, dlatego na wyścigi sprowadzili kolejną armię zagraniczniaków.

W którym świecie jest Polska?

Piłkarze albo odpoczywają, ci najlepsi po Pucharze Konfederacji, albo wylewają pot na obozach, czyli cała reszta. Za to ich agenci pracują pełną parą.

Znów będzie o transferach, bo o czym ma być? Chyba jedyne mecze godne uwagi można teraz obejrzeć w Turcji na mistrzostwach świata do lat 20. Ciekawe ilu zawodników po turnieju zmieni pracodawcę? 

Tylko krok od katastrofy

Ostatnia kolejka Premier League wyłoniła trzeciego spadkowicza. Został nim, zgodnie z przewidywaniami, zespół Hull City. Ciekawe jest jednak co innego.

Hull musiał pokonać Manchester United, by jeszcze o czymś marzyć, a tylko bezbramkowo zremisował. Nawet gdyby mu się udało, potrzebna była także strata punktów przez Newcastle United. Ale drużyna z północnej Anglii wygrała u siebie z West Ham United 2:0 i...

Lepszej okazji nie będzie

Podobno tym razem los nie był łaskawy dla polskich drużyn. Lepiej więc nie liczyć na los. Najlepiej zawsze liczyć na własne umiejętności.

Uwaga o niełaskawym losie dotyczy piątkowego losowania fazy grupowej Ligi Europejskiej. Jak ktoś chce łatwego losowania, niech się skupi na pierwszych rundach Pucharu Polski. Naprawdę dziwiłem się czytając te komentarze. Czego ich autorzy oczekiwali? Drużyn z San Marino...

Nie wygląda to za dobrze...

Byłem przejazdem w Liverpoolu. Niestety, ze względu na sympatię do tego miasta. tylko przejazdem. Ale starczyło czasu, by pogadać o miejscowym klubie.

Wiele lat temu pewna redakcja wysłała mnie na delegację do Anglii. Pieniędzy dostałem tyle, że starczyło jedynie na łóżko w pokoju wieloosobowym w jakiś norze w Londynie. Na szczęście tylko na jedną noc, więc jakoś się przemęczyłem. Potem pojechałem do Liverpoolu.

(Nie) szczęśliwi Brazylijczycy

Obejrzałem wczoraj mecz Brazylii w podróży. Tak się złożyło, że znacznie wcześniej musiałem zaplanować mecze na mistrzostwach. I ten gospodarzy wypadł z listy.

Obejrzałem wcześniej trzy razy Brazylijczyków. Założyłem, ze awansują do półfinału i znów ich obejrzę. Kalkulacja okazała się słuszna, więc mecz z Kolumbią z założenia mogłem odpuścić. Spotkamy się ponownie we wtorek w półfinale w Belo Horizonte...