Lektura obowiązkowa

Przeczytałem wywiad z Andrzejem Zamilskim i wprost nie mogłem uwierzyć. Zacząłem się zastanawiać – gdzieś ty się człowieku uchował?

Katowicki „Sport” przepytał Zamilskiego na okoliczność meczu z Grecją. Już tytuł był obiecujący: „Z naszą reprezentacją wcale nie jest dobrze. Dublerzy są słabi”. A sam wywiad jeszcze ciekawszy. Doświadczony trener zaprezentował realizm rzadko spotykany w jego...

Igrzyska obłudy za Atlantykiem

Gdy piłkarska Europa rozpoczyna krótki letni urlop, ciekawe rzeczy dzieją się w Chile podczas Copa America. Na razie jednak nie takie, jakich się spodziewano.

Dzień bez skandalu w mistrzostwach Ameryki Południowej, byłby dniem straconym. A ponieważ na dzielnych piłkarzy po drugiej stronie Atlantyku zawsze można liczyć, nie ma pustych przebiegów. Gdyby ktoś przez przypadek nie wiedział w jakim kraju odbywa się...

Młode orły nie nadleciały

Polska bezbramkowo zremisowała w Gdańsku z Grecją. Mecz był co najwyżej taki sobie. Jednak trenerzy przekonali mnie, że nie ma sensu narzekać.

Znajomy zapytał – chce ci się jechać do Gdańska? Skoro pojechałem, znaczy, że się chciało. Przymusu nie było. Choć przez chwilę też miałem wątpliwości, czy rzeczywiście warto. Grecja w dole strasznym, po drugiej już porażce z Wyspami Owczymi! A naprzeciwko niej...

Inaczej się nie da

Po meczu z Gruzją i rezerwacji biletów do Francji, jednak ktoś oprzytomniał. Przeczytałem, że to jeszcze wcale nie takie pewne. Niezwykle cenna uwaga.

Choć podobno Polacy jedną nogą są już na EURO 2016 i na pewno wyjdą tam z grupy, jednak eureka! „Przegląd Sportowy” zauważył, że to wcale nie takie oczywiste. Nawet nie ogrywanie przeciwników w finałach, ale sam awans. Polska lideruje grupie D, może mieć jednak...

Nie jesteśmy cierpliwym narodem

Polska wygrała z Gruzją 4:0, dzięki trzem bramkom „kapitalnego” i „fenomenalnego” Roberta Lewandowskiego. Dlaczego więc go wygwizdywano?

Skrócona wersja odpowiedzi kryje się w tytule. Tak stwierdził po meczu sam zainteresowany, choć jego wypowiedź miała charakter bardziej ogólny, odnosiła się do występu całej reprezentacji i oczekiwań kibiców wobec niej.

Warto się ich bać?

Oczekiwanie na sobotni mecz z Gruzją w Warszawie odbywa się ze sporym respektem dla rywala. Oto uboczne skutki średnio udanej marcowej wizyty w Dublinie.

Respekt warto mieć zawsze, pokory nigdy dosyć, więc teoretycznie nie powinno to nikogo dziwić. Od kilku dni odnoszę jednak wrażenie, że sobotni rywal jest postrzegany przez polskich zawodników i trenerów ze znacznie większą ostrożnością, niż wynikałoby to z pierwszego...

Świat równoległych rzeczywistości

Wydawało mi się, że po zakończeniu sezonu mistrzem Polski został Lech Poznań. Okazuje się jednak, że mistrzów mamy dwóch. I to nie tylko w tym roku.

Obejrzałem na stronie przegladsportowy.pl wywiad z Michałem Probierzem po zakończeniu Gali Ekstraklasy. Zawodnicy jego Jagiellonii zgarnęli kilka nagród (on trenerską zresztą też), więc pytający stwierdził, że wygląda, jakby to drużyna z Białegostoku została mistrzem. 

Trochę komedii, trochę dramatu

W Warszawie zakończył się zjazd PZPN. W normalnym piłkarskim kraju byłby najnudniejszą imprezą na świecie. Ale Polska ciągle takim krajem nie jest.

Podczas walnego zgromadzenia sprawozdawczego Polskiego Związku Piłki Nożnej, bo tak się zjazd oficjalnie nazywa, załatwiano sprawy, które powinny interesować głównie wąskie grono specjalistów – prawników i księgowych. Pod jednym warunkiem, że wszystko w firmie...

Na stojaka, czyli lekcja pokory

W poniedziałek w Warszawie odbyła się Gala Ekstraklasy. Jej organizatorzy postanowili pokazać dziennikarzom gdzie jest ich miejsce w szeregu.

Gala Ekstraklasy kojarzyła mi się z bardzo sympatyczną imprezą. Byłem na dwóch ostatnich i wspominam je z przyjemnością. Odbywają się tuż po zakończeniu sezonu. Jeszcze wszystko świeże w pamięci, ale już można spojrzeć na wydarzenia bez emocji. Może dlatego 

Wesołe miasteczko z atrakcjami dla wybranych

Barcelona wygrała w sobotę finał Ligi Mistrzów pokonując Juventus Turyn 3:1. Czyli teoretycznie wszyscy powinni być zadowoleni. Teoretycznie.

W piątek włóczyłem się po Berlinie i trafiłem do Muzeum Historii Niemiec. Jego wewnętrzny dziedziniec ma swoją własną nazwę – Schlürterhof. W całości przykryty jest przezroczystym dachem i wygląda jak wielka sala. Ale zamiast muzealnych eksponatów zauważyłem...