2024-09-05
Komu (nie)warto pokazywać maila?
Reprezentacja Polski rozpocznie w czwartek udział w kolejnej edycji Ligi Narodów meczem ze Szkocją w Glasgow. Na razie wiadomo kto jej bramki nie strzeli.
Mecze Szkotów podczas niedawnych finałów mistrzostw Europy w Niemczech były moimi ulubionymi. Nie ze względu na piłkarzy jednak, ale na kibiców. Wszędzie, gdzie ich spotykałem – w Monachium, w Kolonii, w Stuttgarcie – obowiązywała zasada – „No...
2024-06-04
Dla kogo brakuje szatni?
Warta Poznań ma problemy, nawet wielkie. Tak bardzo, że mogą okazać się nie do przeskoczenia. Przy tej okazji obalony został pewien długo lansowany mit.
W przypadku Warty nie tak to miało wyglądać. Zresztą nie za bardzo wygląda już jak klub z Poznania. Od tylu lat grała w Grodzisku Wielkopolskim, że właśnie z tym miastem coraz bardziej była kojarzona. Ale grała w Ekstraklasie, mimo skromnego potencjału, i...
2024-09-10
Nie róbmy sobie krzywdy
Wnioski po dwóch meczach reprezentacji w Lidze narodów nie są zbyt optymistyczne. Komentatorzy odbijają się od ściany do ściany, co nie dziwi.
Nie dziwi, choć powinno, bo przecież sytuacja nowa nie jest, a odnoszę wrażenie, jakby znów większość była totalnie zaskoczona. Ja już się do tego jednak przyzwyczaiłem. Odkąd ogarniam pamięcią historię występów polskiej reprezentacji, towarzyszy jej z reguły...
2024-08-18
Kiedy znów coś...
W subiektywnym podsumowaniu tygodnia o głośnym wydarzeniu, które niestety mi umknęło. Przyrzekłem jednak jeszcze raz nad tematem się pochylić.
Chodzi o czwartkowy mecz eliminacyjny do Ligi Konferencji Europy pomiędzy Legią Warszawa i duńskim Brøndby IF Kopenhaga, a dokładniej o to, co działo się na płycie boiska zaraz po jego zakończeniu. Działo się sporo, o czym wspomniałem w poprzednim tekście...
2024-07-19
Kto już musi?
W piątek wystartował nowy sezon Ekstraklasy. Wiele nasuwających się wniosków z tym związanych przypomina te dokładnie sprzed roku.
A pierwszy dotyczy kandydatów do nieoficjalnego tytułu największego... przegranego sezonu. Nawet jest takich dwóch z trójki, która musi być mistrzem. Najwięcej do stracenia wydaje się mieć Marek Papszun. Wszelkie komentarze związane z jego powrotem po...
2024-08-02
Dlaczego nie muszę się dziś pastwić?
Wisła Kraków poniosła najwyższą porażkę w europejskich pucharach przegrywając w Wiedniu z Rapidem 1:6 w eliminacjach Ligi Europy.
Jej kibice dopingują piłkarzy używając przyśpiewki: „Jazda, jazda, jazda, Biała Gwiazda”! I rzeczywiście po meczu była jazda, ale ta przysłowiowa, w mediach. Kto tylko mógł przejechał się po drużynie. „Katastrofa”, „blamaż”, pogrom”, „przerażająca bezradność”...
2024-08-19
Pozytywna postać, choć specyficzna
Zmarł trener Franciszek Smuda. Przed rodzime media przelała się fala poświęconych mu tekstów wspomnieniowych. Też postanowiłem go powspominać.
I w tym celu porozmawiałem z człowiekiem, który go dobrze znał i przez kilka lat z nim współpracował. Nie zawiodłem się, bo powstał bardzo ciekawy i oryginalny portret trenera. Wszystko dzięki Wiesławowi Ignasiewiczowi, byłemu kierownikowi technicznemu...
2024-07-21
Pocałunek śmierci?
W mocno subiektywnym podsumowaniu tygodnia o informacji, która raczej mnie zaniepokoiła, niż zaskoczyła. Choć pewnie powinno być odwrotnie.
Chodzi o debiut Cavana Sullivana w amerykańskiej lidze MLS w barwach Philadelphia Union w meczu z New England Revolution. Jego drużyna wygrała 5:1, ale nie było to najistotniejsze. Boiskowe wyczyny Sullivana także miały drugoplanowe znaczenie.
2024-08-15
Czy ktoś ich zatrzyma?
Real Madryt zdobył Superpuchar Europy pokonując w Warszawie Atalantę Bergamo 2:0. Bohaterem meczu został ten, który miał nim zostać.
Superpuchar Europy to teoretycznie najcenniejsze klubowe trofeum piłkarskie na kontynencie, o które na początku sezonu walczą triumfatorzy dwóch najważniejszych rozgrywek – Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Po raz pierwszy zwycięzcę wyłoniono w 1973 roku...
2024-07-01
Siła tłumu i gry do końca
Wizyta w Gelsenkirchen na meczu Anglików ze Słowakami w 1/8 finału mistrzostw Europy pozwoliła mi nabrać bezcennych doświadczeń. Nie tylko ta zresztą.
Dzień wcześniej w Dortmundzie obejrzałem w akcji Niemców w spotkaniu z Duńczykami. Emocji wszelkiego rodzaju było wiele, co już opisałem. Emocje przeżyłem niestety także po meczu, gdy dotarłem na dworzec kolejowy. Chciałem wrócić pociągiem do Kolonii.