2,5 procenta rodaków

Fot. Trafnie.eu

UEFA opublikowała raport o wpływie jaki miała organizacja finałów mistrzostw Europy w piłce nożnej na kraj gospodarza – Niemcy. Jest i polski wątek.

Według badań przeprowadzonych przez Nielsen Sports zorganizowanie wspomnianej imprezy przyniosło Niemcom wpływy w wysokości 7,442 miliarda euro. 91 procent z tej kwoty, czyli 6, 776 miliarda euro, miało charakter ekonomiczny i zostało wygenerowane poprzez wydatki posiadaczy biletów, organizatorów lub osób akredytowanych, a także wynikające z tego pośrednie efekty w gospodarce według parametrów ekonomicznych stosowanych do obliczania wpływów związanych z konsumpcją. 8 procent (571 mln euro) stanowiły korzyści wynikające z efektu medialnego wpływającego na korzystne postrzeganie miast i kraju. Natomiast 1 procent (95 mln euro) korzyści społeczne poprzez zwiększony poziom aktywności fizycznej i podnoszenie kwalifikacji wolontariuszy. Dane uzyskano dzięki ankietowaniu posiadaczy biletów, monitorowaniu mediów i ocenie danych z kraju gospodarza, a także dostarczonych przez dziesięć miast-gospodarzy oraz UEFA.

51 meczów mistrzostw obejrzało w sumie 2 664 731 widzów, co daje wysoką średnią na mecz - 52 250. Bilety kupiło 1 711 480 osób, czyli każdy obejrzał statystycznie 1,5 meczów. Wśród nich 23 procent pochodziło z miast gospodarzy, 33 procent z reszty Niemiec, a 44 procent przyjechało z innych krajów.

Wśród kibiców dominowali mężczyźni (77 procent), a rozkład wiekowy wyglądał następująco: 16-29 lat – 15 procent, 30-49 lat 50 procent, ponad 50 lat 35 procent. Wiek statystycznego kibica wynosił 43,4 lata.

Posiadacze biletów w innych krajów wydali 711,3 miliona euro (miejscowi „tylko” 9,9 mln euro), najwięcej na zakwaterowanie - 290,1 mln euro, żywność i napoje poza stadionem - 144,6 mln euro, a także podróże do miast, w których odbywały się mecze 110,6 mln euro. Badanie wykazało również, że prawie dwie trzecie posiadaczy biletów korzystało z transportu publicznego w miastach gospodarzy.

Niezwykle dochodowe okazało się organizowanie tak zwanych Fan Zon, w których kibice, często nie posiadający biletów na mecze mogli je oglądać na wielkich ekranach. Wydali oni łącznie aż 232,9 mln euro, z czego 200 mln euro na żywność i napoje zakupionych wewnątrz tych strefach.

Organizatorzy mistrzostw z dumą podkreślają, że w opisywanych badaniach 97 procent posiadaczy biletów z innych krajów zadeklarowało ponowną chęć odwiedzenia Niemiec, a 79 procent z nich poleciłoby innym wizytę w jednym z miast, w których odbywały się mecze.

W badaniach jest i polski wątek dotyczący procentowego udziały kibiców z poszczególnych krajów, którzy przyjechali na mistrzostwa. Moi rodacy znaleźli się w pierwszej dziesiątce! Najwięcej przyjechało ich z Wielkiej Brytanii – 9 procent. Kolejne najliczniejsze grupy przyjezdnych dotyczyły: Holendrów – 4,4 procent, Szwajcarów – 4, Austriaków 3,8, Rumunów 3,1 oraz Belgów, Polaków i… Amerykanów po 2,5.

To nie pierwszy przypadek i na pewno nie ostatni, gdy polscy kibice okazują się lepsi od polskich piłkarzy.

▬ ▬ ● ▬