Żółto-niebiesko-patowo

Choć w ligowym kalendarzu letnia przerwa, w niektórych klubach trwają intensywne mecze. Albo inaczej – nie ma szans na żadną przerwę. Szczególnie w jednym.

Mam na myśli Arkę Gdynia występującą w drugiej lidze zwanej pierwszą. Od miesięcy śledzę sytuację w tym klubie, która zaczyna wydawać się coraz bardziej nierozwiązywalna, ze stronami konfliktu funkcjonującymi w dwóch zupełnie różnych rzeczywistościach. 

Tak miało być. Jak będzie?

W ostatnich dniach przyjąłem sporą dawkę meczów z dwóch młodzieżowych turniejów organizowanych przez UEFA. Pokusiłem się o kilka wniosków.

Chodzi o mistrzostwa Europy do lat 19 i 21. Pierwsze rozpoczęły się w tym tygodniu, w drugich w środę wyłoniono już finalistów. Miejsce rozgrywani obu turniejów budzi moje wątpliwości, nawet spore. Mistrzostwa do lat 21 odbywają się w Gruzji i Rumunii. 

Mołdawska czkawka

Myślałem, że po wszystkich burzach jakie przetoczyły się przez rodzime media po porażce w Kiszyniowie przez wakacje będzie trochę spokoju. Nic podobnego.

Codziennie trafiam na kolejny tekst na ten temat, co dowodzi jak pozostaje bolesny. Staram się z każdego wyłowić, jeśli to możliwe, coś ciekawego, a przy okazji znaleźć odniesienia do tego, co sam wcześniej pisałem na podobny temat. Pierwszy wniosek jaki przychodzi...

Za przysłowiowe waciki, ale…

Lechia Gdańsk ma nowego właściciela. Po jednym dniu medialnych spekulacji w poniedziałek informacja została oficjalnie potwierdzona przez klub. 

Tak jak pisałem ostatnio, że z trenerem Gonçalo Feio naprawdę trudno się nudzić, tak samo wśród piłkarskich klubów jest z tym z Gdańska. W ubiegłym sezonie dokonał rzeczy niemożliwej spadając z ligi. Choć może jednak nie, zależy jak na to spojrzeć. 

Czyżby krótka pamięć?

W kończącym się tygodniu jedna wiadomość była dla mnie wręcz szokująca. Gdyby podano ją kilka miesięcy wcześniej, pewnie nie byłbym zdziwiony.

Są osoby w futbolowym biznesie, wokół których zawsze wiele się dzieje, więc dla mediów wręcz idealne. Taką jest z pewnością Gonçalo Feio. Chciałem napisać „trener Motoru Lublin”, ale już nim nie jest. Prawdopodobnie, bazując na medialnych doniesieniach z soboty...

Schody, nawet bardzo strome

Już drugi tydzień przez rodzime media przelewa się fala komentarzy dotyczących ostatniego meczu reprezentacji. Szczególnie tych, dotyczących jej trenera.

Fernando Santos stał się niewątpliwie bohaterem polskich mediów w drugiej połowie czerwca. Niektórzy już próbowali go zwalniać, inni, raczej nieliczni, próbowali bronić. W końcu sam zabrał głos, choć jak wcześniej przeczytałem, wyleciał przecież z Polski na...

Ostrzegałem!

Śląsk Wrocław ma nowego piłkarza. To normalne, biorąc pod uwagę, że dzieje się w letnim oknie transferowym. Jego kariera też jest niestety… normalna.

Zanim wytłumaczę dlaczego, warto najpierw przedstawić bohatera opowieści, cytując oficjalny komunikat klubu: „Mateusz Żukowski dołączył do Śląska Wrocław. 21-latek podpisał z wrocławskim klubem umowę do 30 czerwca 2024 roku, z opcją przedłużenia o...

Niech idzie, gdzie chce

Codziennie pojawiają się informacje o pozyskaniu przez kluby nowych zawodników, co nie powinno dziwić w letnim oknie transferowym. Choć nie tylko.

Pojawiła się też informacja o zagranicznej gwiazdce, której robi się za duszno w polskim klimacie. Chodzi o Johna Yeboaha, pochodzącego z Ghany, ale posiadającego też niemieckie obywatelstwo zawodnika (jeszcze) Śląska Wrocław. W zakończonym sezonie...

Kto przy czym majstrował?

Nie chcę być monotematyczny i kolejny raz poruszać ten sam temat, nawet dwa. Ale gdy w poniedziałek przeczytałem jeden wywiad, nie mogłem się powstrzymać.

Wspomniany temat, to oczywiście niedawny mecz Polaków z Mołdawią w Kiszyniowie. „Nawet dwa”, bo również nie dający o sobie zapomnieć Zbigniew Boniek, któremu poświęciłem znaczną część poprzedniego tekstu. Gdy zacząłem czytać z nim wywiad...

A komentarza brak. Dziwne?

Obiecałem sobie, że w subiektywnym podsumowaniu tygodnia nie będzie już nic o przegranym meczu z Mołdawią w Kiszyniowie. I nawet się udało się.

Najważniejszym politycznym tematem tygodnia światowych mediów była oczywiście wolta w wykonaniu szefa bandycko – militarnej Grupy Wagnera, który wypowiedział posłuszeństwo Kremlowi i ruszył na Moskwę, ale się zatrzymał w pół drogi. Przy okazji nie pozostawił...