Potrzebny milion dolarów

W kraju jednego z rywali reprezentacji Polski w najbliższych eliminacjach do mistrzostw świata dzieją się rzeczy ciekawe. Nawet trudno w nie uwierzyć.

Pozostając pod nieodpartym wrażeniem meczu o Superpuchar Europy w Tbilisi, ruszyłem w dalszą drogę do sąsiedniej Armenii. Zaplanowałem to wczesnej. Pomyślałem, że skoro już będę w Gruzji, warto pojechać do sąsiadującego z nim kraju na małe wakacje.

Uczta w Tbilisi!

Barcelona pokonała Sevillę 5:4 po dogrywce w spotkaniu, które będzie się wspominać latami. Szczęśliwi, którzy mogli obejrzeć go na żywo. Patrz – autor!

W języku gruzińskim są dwa słowa – klucze: supra i tamada. Pierwsze oznacza ucztę, do jakiej chętnie zasiadają Gruzini. Drugie, człowieka wznoszącego podczas tej uczty toasty. Wtorkowy mecz o Superpuchar Europy był nie tylko ogromnym wydarzeniem w gruzińskiej stolicy...

W hamaku na Superpuchar

We wtorek w Tbilisi odbędzie się mecz o Superpuchar Europy. Barcelona zagra o to trofeum z Sevillą. Choć właściwie walka o Superpuchar zaczęła się już przed miesiącem.

Jak napisał portal „Media Max”: „W lecie uwagę w Tbilisi przykuwały dwa wydarzenia. Najpierw tragiczna powódź, a następnie otwarcie kas na stadionie”. Zanim w lipcu zaczęto sprzedawać bilety na Superpuchar, ustawiła się długa kolejka. Ludzie koczowali w pobliskim...

Kijów beztroski, Kijów tragiczny i...

Postanowiłem wybrać się na mecz o Superpuchar Europy do Tbilisi. Po drodze niespodziewanie wróciły wspomnienia z EURO 2012. Niestety z tragicznym tłem.

Do Gruzji leciałem ukraińskimi liniami. Było kilka godzin do zagospodarowania w Kijowie między dwoma lotami. W drodze z lotniska Borispol co centrum miasta stoi jeszcze ogromna piłka a niebiesko-żółtymi i biało-czerwonymi wstążkami. Przed trzema laty witała...

Polak (nie) potrafi

Spośród wyników trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów, jeden mnie rozeźlił, a drugi zasmucił. Oba niestety związane z występami polskich zawodników.

Byłem akurat w podróży nie mając najmniejszych szans na obejrzenie meczu Lecha w Bazylei. Postanowiłem więc sprawdzić wynik, gdy tylko stało się to możliwe. I doszedłem do wniosku, że jest najgorszym z możliwych. 

Sorry, taki mamy (w Nyonie) klimat

UEFA miała w poniedziałek podjąć decyzję w sprawie kary dla albańskiego klubu Kukesi, przeciwnika Legii. Zamiast tego srogo ukarała Lecha.

Albańczykom się nie upiecze, nie ma takiej możliwości. Za trafienie kamieniem w głowę Ondreja Dudy przez jednego z kibiców podczas meczu Ligi Europejskiej w Tiranie z pewnością dostaną walkowera. Okaże się czy coś jeszcze (wykluczeni z rozgrywek?).

Prezes ma zawsze rację

Już myślałem, że chcąc udowodnić sensowność tej tezy, skupię się na jednym panu z Albanii. Ale wspomógł mnie niezawodny rodak.

Od czwartku polskie media żyją meczem w Tiranie. Tak naprawdę trochę ponad połową meczu, bo wtedy został przerwany. Wiadomo, Ondrej Duda został trafiony kamieniem rzuconym z trybun przez jednego z kibiców Kukesi. Opisano to już na wszystkie sposoby. 

Nie chcą naszych

To się dość często zdarza w piłce, niestety. Teoretycznie więc można by przejść nad faktem do porządku dziennego, gdyby nie wnioski jakie się nasuwają.

W ostatnich dniach dwie informacje transferowe zwróciły moją uwagę. Obie dotyczą „naszych” zawodników, choć to w połowie trochę przekorne określenie. Najpierw Łukasz Szukała. Nie będzie już dłużej grał w Arabii Saudyjskiej. Miało być tak pięknie, może...

Parodia parodii

Mógłbym się chwalić, że jedno z napisanych przeze mnie zdań okazało się prorocze. Tylko chwalić się nie ma czym, bo jest niestety zbyt oczywiste. 

W ciągu dwóch dni obejrzałem w telewizji trzy mecze polskich drużyn. Precyzyjnie, to dwa i kilka akcji z trzeciego. Każdy był ciekawy na swój sposób, choć może lepiej byłoby napisać, że każdy skrzywiony tak, jak nie powinien. Najpierw coś, co nazywało się „Super Mecz”. 

Kto komu stawia pomnik?

Zastanawiałem się dlaczego znów miałbym robić mu reklamę? Ale z drugiej strony trzeba jednak obśmiewać głupoty, bo ludzie zaczną w nie wierzyć.

Zastanawiałem się oczywiście nad moim ulubionym ulubieńcem. Jan Tomaszewski, który kiedyś chciał szczepić swojego psa, ponieważ obwąchał posłów PO, a teraz sam w PO, chyba przewodzi w rankingu. Bo właśnie jemu (tak mi się wydaje) poświęciłem najwięcej tekstów...