Trudno winić tylko sędziego

Legia pokonała w Gdańsku Lechię 3:1 w starciu na szczycie Ekstraklasy. Mam wrażenie, że mecz naprawdę się zaczął, dopiero gdy się zakończył.

A stało się tak dlatego, że już w drugiej minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Późnej była kolejna. W obu przypadkach sędzia Daniel Stefański mógł podyktować rzut karny dla Lechii (ewentualnie pokazać też czerwona kartkę za zagranie piłki ręką...

...za często się niestety nie zdarza

Zawsze miło, gdy ktoś wreszcie zauważy, co ja dostrzegłem już dawno. I do tego trwałem niemal w zupełnej samotności przy swojej teorii.  

Chyba łatwo zrozumieć, że związana z tym wypowiedz od razu stała się moją ulubioną w obecnym tygodniu. Jej autorem jest Marco Tardelli, były znakomity włoski piłkarz, między innymi mistrz świata z 1982 roku. Z telewizją Rai Sport podzielił się refleksją...

Jak szlifuje się diamenty

Ostatnio było o błyskawicznym budowaniu pomników. I jako puenta do tekstu właśnie powstał nowy. Na szczęście świeży bohater zachowuje dużo rozsądku.

W środę odbyły się dwa mecze mogące mieć w konsekwencji kluczowy wpływ na koronację mistrza Polski. Nawet na pewno będą miały, bo teraz już wszystkie do końca sezonu mieć będą, skoro zostało pięć, a różnica punktów pomiędzy liderującymi...

Jak w tym wszystkim zachować powagę?

We współczesnej piłce naprawdę niewiele potrzeba, by zasłużyć na pomnik. Ale chyba jeszcze mniej, by z hukiem z niego spaść. Niektórzy zrzucani są regularnie.

Obejrzałem wywiad telewizyjny z Arkadiuszem Milikiem. Właściwie tylko potwierdził w nim coś, co zauważam od dawna. Otóż regularnie ktoś próbuje na zmianę udowadniać, że do niczego się nie nadaje, by za moment robić z niego geniusza.

Sezon przegranych?

Trener nowego lidera tonuje jak może nastroje. Drugi, którego drużyna właśnie straciła pierwsze miejsce, wręcz odwrotnie. Polską ligą trudno się znudzić.

W wyścigu dwóch drużyn, które mają największe szanse na tytuł mistrza Polski, nastąpił wyraźny zwrot. Po wielu miesiącach Lechia Gdańsk oddała Legii pozycję lidera, co trener warszawskiej drużyny Aleksandar Vuković podsumował po wygranym 1:0 meczu z...

Zawstydzający sąsiedzi

Spółka Ekstraklasa S.A. pochwaliła się kolejnym sukcesem. I zamiast się nim rozkoszować, wręcz odruchowo skojarzyłem przekazaną informację z inną.

Sukcesem jest podzielenie, na razie w teorii, rekordowych środków, jakie kluby mają dostać za udział w rozgrywkach w przyszłym sezonie (za: ekstraklasa.org): „17 kwietnia odbyło się spotkanie wszystkich klubów Ekstraklasy, w którym wziął udział także...

Jednak nie on

Jeszcze tylko dwa mecze i może będę miał okazję przyznać się do pomyłki. Nie ukrywam, że zrobię to z prawdziwą rozkoszą. Mam nadzieję, że nie tylko ja.

Dwa wspomniane mecze to półfinały Ligi Mistrzów. Gdy zostaną rozstrzygnięte okaże się, czy pierwszego czerwca w finale w Madrycie zagra Ajax Amsterdam. Jeśli zagra, czego mu życzę, wystąpi w roli, o odegraniu której marzyło kilka klubów.

Brutalna weryfikacja

Zbigniew Boniek udzielił tak długiego wywiadu, że trzeba go było podzielić na trzy części. Czyli wywiad wyjątkowo długi, za to wyjątkowo krótka pamięć.

Rozmowa dotyczyła spraw szkoleniowych w polskiej piłce i ze względu na swą objętość ukazała się aż w trzech częściach. Zainteresowała mnie szczególnie odpowiedź na jedno pytanie. Odpowiedź na wcześniejsze stanowiła właściwie wstęp dla pana prezesa...

Klątwa, klonowanie i quiz

Niby wszystko jest na poważnie, a wychodzi śmiesznie, czy nawet tragikomicznie. Oto kilka dowodów potwierdzenia tej teorii związanych z futbolem z ostatnich dni.

Przeraziłem się problemami Roberta Lewandowskiego! Nie chodzi o żadną bijatykę w Monachium na treningu Bayernu, o której trąbił cały świat. To doprawdy drobiazg. Chodzi o coś znacznie poważniejszego. Przeczytałem, że nad polskim napastnikiem wisi klątwa!

Kiedy odezwie się Sa Pinto?

Lechia Gdańsk mistrzem Polski, a z ligi lecą – Arka Gdynia i Zagłębie Sosnowiec. No nie… Nie tak szybko. W sobotę zakończył się dopiero sezon zasadniczy.

A ponieważ od wielu już lat męczymy się z dziwnym systemem ESA37, po trzydziestej kolejce nastąpił na razie tylko podział na grupy – mistrzowską i spadkową. I jeszcze do rozegrania siedem kolejnych meczów decydujących o mistrzostwie i spadku.