Nareszcie!

Chamstwo stało się niestety integralną częścią współczesnej piłki. Ale pojawiła się nadzieja, że może coś się wreszcie w tej kwestii zmieni.

Typowy mecz Ekstraklasy. Stadionowy wodzirej rzuca hasło i słychać skandowanie z trybun: „Druga strona odpowiada”. Po chwili wymieniana jest nazwa klubu rywali, ewentualnie jakiegoś znienawidzonego zawodnika. I druga strona rzeczywiście...

Za wady pomysłodawca nie odpowiada

W poniedziałek odbył się mecz na zakończenie nie wiadomo właściwie czego. Wiadomo za to, że dotyczył jedynych takich rozgrywek na świecie.

Chciałem napisać, że to ostatni mecz pierwszej rundy. Ale gdyby tak było, ta druga powinna być taka sama, a nie jest. Jesienną też nie jest, więc nie wiadomo właściwie co to jest. Wiadomo tylko, że była to dwudziesta pierwsza kolejka rozgrywek. Wiadomo...

Alternatywa dla pana prezesa?

Na wp.pl znalazłem tekst pod intrygującym tytułem: „Zbigniew Boniek szefem UEFA? Dzwonią różne federacje”. Z pewnością jest coś na rzeczy.

Wszystko oczywiście za sprawą problemów korupcyjnych jego dawnego kolegi z Juventusu Michela Platiniego. Trybunał Arbitrażowy w Lozannie nie miał dla Francuza litości i tylko nieznacznie skrócił jego karę. Czyli dłużej szefem UEFA już być nie może.  

Z raju niemal do piekła

Wystarczyła jedna bramka, by nastroje zmieniły się o sto osiemdziesiąt stopni. Trochę to dziwne. A może po prostu nastąpił powrót do rzeczywistości?

Jeden mecz z Holandią wystarczył, by okazało się, że droga z raju do piekła jest znacznie krótsza, niż mogłoby się wydawać. Jeszcze niedawno przekonanie o najlepszej polskiej reprezentacji od 1974 roku, a mistrzostwo Europy prawie na wyciągniecie ręki. 

Ja jestem BONIEK!

Prezes PZPN kończy w czwartek sześćdziesiąt lat. Wystarczający powód, by poświęcić mu kilka słów. Choć urodzinowa laurka to raczej nie będzie.

Wielokrotnie słyszałem taką anegdotę. Ktoś rozmawia ze Zbigniewem Bońkiem. W końcu przedstawia argumenty, na które ten nie ma już zadowalającej odpowiedzi. A wtedy pada pytanie: „A kim pan właściwie jest? Ja jestem BONIEK!”

Czyżby jedynym logicznym powodem była...

Arka Gdynia, po zwycięstwie nad Koroną Kielce, zagra po raz drugi z rzędu w finale Pucharu Polski. Czy tylko dlatego jej trener zachowa posadę?

W rewanżu w Gdyni Arka wygrała 1:0. Po porażce w Kielcach 1:2 ten wynik dał jej awans dzięki bramce strzelonej wcześniej na wyjeździe, a w konsekwencji występ w finale Pucharu Polski drugi rok z rzędu. Dokonał tego trener Leszek Ojrzyński, który podobno... 

Jak piłka bywa przewrotna

Zwycięzcy głównie narzekali lub musieli się tłumaczyć. Przegranego trenera pożegnały brawa. W Kijowie odbył się finał Ligi Mistrzów.

Real Madryt pokonał w nim Liverpool 3:1. Rezultat nie powinien nikogo zaskoczyć. Hiszpański klub zdobył Puchar Mistrzów po raz trzeci z rzędu i trzynasty w ogóle. Piękna seria, piękny dorobek. Tylko pozazdrościć. Gdyby jednak ktoś nie znał wyniku...

Piłkarz meczu? Chyba kogoś poniosło

Wystarczyły dwa dni, by przekonać się, że Krzysztof Piątek nie jest jeszcze królem Mediolanu. Choć jego debiut w nowych barwach można uznać za obiecujący.

W sobotę Milan, czyli nowa drużyna Piątka, grał mecz ligowy z Napoli.  Wzbudzał w jego ojczyźnie podwójne zainteresowanie, bowiem w barwach gości występuje przecież dwóch naszych - Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Miało to więc być polskie starcie.

To już siedem lat!

Mój ulubiony stadion obchodzi właśnie urodziny. Nie mam żadnych wątpliwości, że jest jednym z najbardziej udanych tego typu obiektów na świecie.

29 stycznia 2012 roku odbyła się oficjalna inauguracja Stadionu Narodowego w Warszawie. Czyli we wtorek przypadają jego siódme urodziny, o czym przypomniały mi specjalnym mailem osoby odpowiedzialne za komunikację z mediami...

Chyba jakiś jasnowidz

W poszukiwaniu cytatu do innego tekstu trafiłem na prawdziwą perełkę sprzed pięciu lat. I pękając ze śmiechu mogłem powiedzieć – sprawdzam!

Kto jeszcze pamięta Bogusława Biszofa? To był kiedyś jeden z najważniejszych ludzi w polskiej piłce (na zdjęciu po prawej). Przynajmniej w teorii, bo z praktyką pozostawał wyraźnie na bakier. Świadczy o tym choćby wywiad jaki przez przypadek...