Kto ma najbardziej przechlapane?

Podczas weekendu naprawdę sporo się działo w polskiej piłce. Nie tylko na ligowych boiskach, także na trybunach i wokół nich. Niestety.

Na meczu Wisły z Piastem w Krakowie pojawił się wielki transparent. Nie miał jednak nic wspólnego z jakimkolwiek z bohaterów boiskowych wydarzeń. Miejscowi kibice informowali, że nie chcą w klubie trenera Franciszka Smudy. To była odpowiedź na plotkę, że były...

Może trochę uprzedzam wypadki, ale...

W Anglii potężna awantura. W doliczonym czasie gry meczu Crystal Palace z Liverpoolem sędzia podyktował karnego decydującego o jego wyniku.

Obejrzałem kontrowersyjną akcję. Pierwsze wrażenie nie pozostawiało złudzeń – typowa próba wymuszenia rzutu karnego zakończona powodzeniem! Christian Benteke położył się w polu karnym, choć zawodnik Crystal Palace, Damien Delaney, nawet go nie dotknął.

Rozprawka o należytym szacunku

W Wiśle Kraków dzieją się rzeczy ciekawe, nawet bardzo. Zastanawiam się tylko, ciekawe dla kogo? Bo na pewno nie dla kibiców tego klubu.

Znam jednego z nich, który nie należy do typu oszołomów, zawsze za porażkę ukochanej drużyny obwiniających cały świat. Zamiast spiskowej teorii dziejów preferuje zdrowy rozsądek, także w spojrzeniu na to, co dzieje się w klubie darzonym przez niego wielką... 

Od laurki po null

Zgodnie z oczekiwaniami Zbigniew Boniek był w czwartek niekwestionowanym królem polskich mediów. I zgodnie z oczekiwaniami budził skrajne emocje.

Już dawno zdążyłem się zorientować kto za nim przepada, a kto go nienawidzi. Dlatego bez wielkiego trudu najpierw trafiłem na laurkę z okazji przypadających w tym dniu sześćdziesiątych urodzin prezesa PZPN. Interia.pl nie ma wątpliwości...

Ja jestem BONIEK!

Prezes PZPN kończy w czwartek sześćdziesiąt lat. Wystarczający powód, by poświęcić mu kilka słów. Choć urodzinowa laurka to raczej nie będzie.

Wielokrotnie słyszałem taką anegdotę. Ktoś rozmawia ze Zbigniewem Bońkiem. W końcu przedstawia argumenty, na które ten nie ma już zadowalającej odpowiedzi. A wtedy pada pytanie: „A kim pan właściwie jest? Ja jestem BONIEK!”

Boki ważniejsze od piłki

Przełożony Roberta Lewandowskiego właśnie wyszedł na wolność. A czy we Wrocławiu nie rozpoczęła się już niedawno zapowiadana wojna?

Gdy trafiam na tego typu informacje, od razu przypominam sobie zdanie pewnego redaktora. Miałem z nim do czynienia przed wielu laty w jednej z redakcji, a zwykł mawiać: „Dla mnie liga mogłaby w ogóle nie grać. Same boki mi wystarczą, tyle się dzieje”. 

Dzieli nas piłka

Czołowy klub wycofał się z rozgrywek pierwszej ligi tuż przed startem rundy wiosennej. Poza jedną osobą wszyscy mają doskonałe samopoczucie.

W najbliższą sobotę Dolcan nie zagra w Ząbkach z GKS Bełchatów w inauguracyjnej kolejce rundy wiosennej pierwszej ligi. To nie pierwszy tego typu wypadek w polskiej piłce i z pewnością nie ostatni. Bankructwa klubów są nieodłącznym elementem funkcjonowania...

Lojalność nagrodzona!

Gianni Infantino został nowym prezydentem FIFA. Trudno ten wybór uznać za niespodziankę. Był przecież jednym z faworytów w piątkowych wyborach.

Mógł mu zagrozić tylko szejk Salman Bin Ebrahim Al-Khalifa z Bahrajnu, prezydent azjatyckiej konfederacji piłkarskiej. Tak przynajmniej wynikało z przedwyborczych spekulacji, które w pełni się potwierdziły w przeprowadzonym w Zurychu głosowaniu. 

Kto ma kogo szukać?

Wielki talent nie chce grać w reprezentacji Polski. Jeden z portali podsumował to tekstem, z którego biła wręcz rozpacz. Naprawdę nie wiem dlaczego.

Oto temat, który wraca z podziwu godną regularnością. Ciągle słyszę nawoływania do zdecydowanych działań, bo za chwilę odfrunie kolejny wielki talent. Choć przeżyliśmy też całkiem spory okres szukania z podnieceniem, szczególnie przed EURO 2012...

„Bagienko” kontra „wyjątkowo pusta głowa”

Nie miałem wątpliwości, że zjazd PZPN będzie tematem dnia w polskich mediach. Nie przypuszczałem jednak, że może stać się wręcz tematem tygodnia.

Do takiego wniosku doszedłem czytając środowe komentarze po Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Delegatów PZPN. Liczne komentarze i tak różne, jak różne jest środowisko piłkarskie w mojej ojczyźnie. Te dziennikarskie zresztą też.