Tak trudno zrozumieć?

Dwie informacje z pozoru nie mające ze sobą absolutnie nic wspólnego. A mimo wszystko można znaleźć w tle coś, co je jednak łączy.

Claudio Ranieri nie jest już menedżerem Leicester City. W czwartkowy wieczór angielski klub oficjalnie potwierdził informację o jego dymisji. Spekulowano o tym od kilku tygodni, ale wydano wtedy komunikat, że nikt nie ma zamiaru nikogo zwalniać. 

Kto nie pomógł szczęściu?

Legia odpadła z rozgrywek Ligi Europejskiej. Z pewnością zadecydowała jedna bramka, choć wydaje mi się, że jeszcze coś więcej.

Po bezbramkowym remisie w Warszawie przed tygodniem, w rewanżu w Amsterdamie Ajax wygrał 1:0. Czyli rzeczywiście zadecydowała jedna bramka. Podsumowując wydarzenia tego meczu warto się jednak cofnąć przynajmniej do grudnia.

Mądrzy po czasie

Po raz kolejny okazało się, że powiedzieć i napisać można wszystko. Niekoniecznie wszystko jednak warto pamiętać.

Już za miesiąc mecz z Czarnogórą. Coraz więcej uwagi media poświęcają potencjalnym reprezentantom, którzy mogą w nim wystąpić. Ewentualnie nie wystąpią, bo w swoich klubach prezentują się kiepsko.

Gdyby nie kolejny papieros...

W poniedziałek na wszelkie sposoby komentowano w mediach zwycięstwo Ruchu nad Legią w Ekstraklasie. Też mam kilka spostrzeżeń.

Oglądałem w niedzielę wieczorem program na żywo w jednej z telewizji. Nie o piłce bynajmniej. Zadzwoniła pewna pani z Chorzowa i, jak zadeklarowała, choć się wspomnianą dziedziną na co dzień nie interesuje, oczywiście zwycięstwo Ruchu w Warszawie...

Nie chciałem kłamać, potwierdziłem

W ostatnim tygodniu kilka osób związanych z polską piłką błysnęło szczerością i zdolnościami krasomówczymi. Zasłużyli na chwilę uwagi.

Najpierw trafiłem na subtelną formę przekazu równoległego. Czyli – dlatego, że oczywiście nie chcę oceniać, to oczywiście ocenię. Sprawa dotyczy prezesa Legii Bogusława Leśnodorskiego. Dokładniej jego wypowiedzi na temat byłego już właściciela klubu...

Na fatalnej murawie i w „Chmurach”

Legia zremisowała bezbramkowo z Ajaksem w Warszawie w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej. Nie powiem, żeby rzucił mnie na kolana.

Nie sądzę też, by specjalnie komukolwiek utkwił w pamięci. Przed tygodniem rozmawiałem o zbliżającym się meczu ze znajomym z Holandii. Zwrócił uwagę, że spotkają się drużyny, których trenerzy preferują grę ofensywną. Ostatecznie Legia to współrekordzista...

Bezcenna cisza

Każdy z czterech wtorkowych i środowych meczów Ligi Mistrzów miał polski akcent. Dla mnie ich cichym bohaterem był ten, o którym mówi się najmniej.

W tym najgłośniejszym, w którym PSG zlało strasznie Barcelonę, szansę zabłyśnięcia miało dwóch Polaków. O żadnym jednak nie wspominano w sprawozdaniach. To dobrze i… źle zarazem. O Grzegorzu Krychowiaku trudno było wspominać...

Czy to ten moment?

Po zimowej przerwie wróciła Liga Mistrzów. Zaczęło się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Czy emocje będą jeszcze wzrastać? Mam nadzieję.

W jednym z dwóch wtorkowych meczów, bo na wiosnę tylko tyle jest rozgrywanych maksymalnie jednego dnia, padł wynik, na jaki czekałem od lat. Przed startem rozgrywek w poprzednim sezonie zastanawiałem się, kto może zagrać w finale. 

Obłuda z podwójnym dnem

Wszystkie możliwe europejskie media napiętnowały w poniedziałek jednego piłkarza. Zastanawiam się, czy aby nie na pokaz.

Bohaterem afery stał się Joël Veltman, 25-letni obrońca Ajaksu Amsterdam, więc najpewniej w czwartek wystąpi w Warszawie w meczu Ligi Europejskiej z Legią. Ale w swojej karierze zaliczał już ważniejsze występy. Między innymi w reprezentacji Holandii podczas... 

A gdzie im będzie lepiej?

Pierwsza kolejka Ekstraklasy po zimowej przerwie prawie za nami. Jeszcze przed ostatnim poniedziałkowym meczem można się pokusić o kilka uwag.

Wypada zacząć od mistrza Polski. Legia walczyła w Gdyni z Arką. Nie wyglądała za mocno. Ale z drugiej strony sztuką jest grać słabo, a jednak wygrać. Bo wygrała 1:0. A podobno po tym można poznać klasową drużynę. Warto jednak lepiej zdefiniować słowo „klasowa”.