Punkt krytyczny przekroczony

Do mojego mocno subiektywnego podsumowania tygodnia w polskiej piłce trafił trener reprezentacji i jej dwóch byłych bramkarzy. Wyjaśnię dlaczego.

Najważniejszym wydarzeniem było oczywiście zakończenie eliminacji do mistrzostw Europy 2020. Reprezentacja Jerzego Brzęczka finiszowała na pierwszym miejscu w grupie. Gdy selekcjoner pojawił się na konferencji prasowej po ostatnim meczu ze Słowenią można...

Trzeba postawić na dobre rzemiosło

W półfinale Pucharu Polski Raków przegrał w Częstochowie z Lechią Gdańsk 0:1. Było w nim właściwie wszystko, co najistotniejsze obecnie w polskiej piłce.

Spotkali się liderzy dwóch najwyższych lig. Raków ma już prawie zapewniony awans z tej zwanej pierwszą, choć w rzeczywistości drugiej. I będzie to awans, jak już nie raz bywało, ponad stan.  Drużyna gra na stadionie nazywanym przez miejscowych...

Kto kim rządzi?

Ulubieniec sportowych mediów stał się bohaterem kilku tekstów w ostatnich dniach. Ale wszyscy, którzy już zaczęli go zwalniać, muszą jeszcze poczekać.

Legia pokonała w Warszawie Miedź Legnica 2:0, czyli podniosła się z kolan po dwóch porażkach z Cracovią i Lechem. Wynik trudno uznać za sensację. Przeciwnik broni się przed spadkiem i jeśli w inauguracyjnym sezonie w Ekstraklasie uniknie degradacji...

Jak Brunner do Klossa

Po dłuższej przerwie znów zabrał głos mój ulubiony ulubieniec. A zabrał, bo wcześniej zabrał też ten, którego kiedyś wykpiwał, a dziś jest w niego zapatrzony.
 
Pierwszy to Jan Tomaszewski, drugi Zbigniew Boniek. Jeden wart drugiego. Pierwszy drwił kiedyś – „Boniek prezesem? Śmiechu warte!” - by następnie totalnie zmienić front przyjmując poddańczą pozę, czego dowodem deklaracja, że gdy ten zostanie prezesem... 

Pan prezes zmienił zdanie

Ekstraklasę czeka kolejna reforma, czy raczej kolejna deforma. Nie wiem, czy w ogóle jest jeszcze w stanie zareagować na jakiekolwiek zmiany, tyle już ich było.

Za rok liga ma zostać powiększona do osiemnastu drużyn. To wbrew logice, ale kto by się w polskiej piłce przejmował logiką? A dlatego wbrew? Przypomniała mi się dyskusja sprzed kilku tygodni - kluby Ekstraklasy nie chciały spadku z niej trzech drużyn. Od początku...

Gdy głowa się buntuje

Cały piłkarski świat zastanawia się, jak Barcelona mogła dać się tak zmiażdżyć w Liverpoolu? Wbrew pozorom odpowiedź wydaje się prosta.

Na początku uczciwie przyznam, że w awans Liverpoolu nie wierzyłem, choć życzyłem mu jak najlepiej. Czyli nie wierzyłem, że po pierwszym meczu przegranym w Barcelonie 0:3, będzie w stanie w rewanżu wygrać 4:0. I to bez dwóch swoich asiorów, czyli...

To tylko żart, ale...

Po dwóch kolejkach niemieckiej Bundesligi wznowionej po koronawirusowej przerwie dają się coraz wyraźniej zauważyć wady produktu piłkopodobnego.

Nie jest to z pewnością refleksja odkrywcza, bowiem właśnie takich wniosków można się było spodziewać. Gdy Bundesliga szykowała się jeszcze do wznowienia rozgrywek napisałem, że oglądanie meczów na stadionie bez kibiców jest koszmarem, co...

Abdykacja króla arogantów

Uli Hoeness po czterdziestu latach oficjalnie pożegnał się z Bayernem Monachium. To jeden z moich ulubionych ulubieńców, nad którym pochylałem się wiele razy.

Rozstanie było wcześniej zapowiadane i nastąpiło w piątek. Choć z kilkudniowym opóźnieniem spowodowanym meczami polskich reprezentacji, młodzieżowej i seniorskiej, nie mogłem odmówić sobie sporządzenia z tej okazji okolicznościowej laurki.

Czego nie da się wykluczyć?

Reprezentacja Polski pokonała w Warszawie Izrael 4:0 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy. Czy będzie jednym z faworytów EURO 2020?

Jeśli ktoś uważa powyższe pytanie za ironiczne, bardzo się myli. Jest raczej przeciwwagą do niedawnej totalnej krytyki drużyny, szczególnie po meczu z Macedonia Północną. Bo skoro za wyjazdowe zwycięstwo została tak strasznie skopana, to poniedziałkowe w... 

Pan prezes jednak posłuchał?

Chwalenie się sukcesami w okresie koronawirusa może okazać się niezwykle niebezpieczne. Przekonał się o tym właśnie PZPN, a szczególnie jego prezes.

Zbigniew Boniek przed kilkunastoma dniami z triumfem obwieścił światu, że kierowany przez niego związek wyprzedził inne szybkością działania: „My i tak zadziałaliśmy błyskawicznie. Jeszcze nie mamy ani jednego chorego piłkarza, a już są wstrzymane...