Na razie bez ulubionych słów

Trzy polskie drużyny grały w czwartek w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy. Dwie wywalczyły awans. Mogło być lepiej? Raczej w teorii.

Od lat podchodzę ze sporą rezerwą do oceny szans polskich drużyn bez względu na rozgrywki w jakich występują. Dlatego nie zaskoczył mnie specjalnie przebieg czwartkowych meczów. Stanowił dowód, że choć dwie uzyskały awans, trafiły na rywali prezentujących...

(Nie)pożądane dyplomy

W polskiej piłce niezła afera. Na razie wszyscy, których nazwiska pojawiają się w tle, wszystko dementują. Ale można postawić kilka logicznych pytań.

Z materiału opublikowane przez onet.pl wynika, że aferę wywołała pewna absolwentka wyższej uczelni pragnąca skończyć jeszcze studia podyplomowe. Los zetknął ją z doktorem Zbigniewem D., związanym z jedną z prywatnych łódzkich wyższych uczelni, której... 

Alternatywa dla mennicy

W dniach, w których polscy kibice przezywają prawdziwe męki, każdy sposób pocieszenia jest na wagę złota. Niestety nie olimpijskiego, ale każdy cenny.

We wtorek zadzwonił znajomy. Nawet nie próbował ukryć emocji, zdecydowanie negatywnych: „Te igrzyska to zupełny dramat. Już nie mogę patrzeć. Jakim cudem oni liczyli na 45 medali? No, chyba, że sobie w mennicy wybiją”. Nie wiem kto na tyle liczył. 

Większa, ale czy lepsza?

Rozpoczął się nowy sezon Ekstraklasy. Po dwudziestu trzech latach znów powiększonej. Czy słusznie? Jakoś nie zauważyłem, by to kogoś niepokoiło.

Pamiętam, że gdy poprzedni raz tak zwani działacze zbierali się, by dywagować nad reformą rozgrywek, robili to z zamiarem zmniejszenia ligi. A wyszło tak, że ją powiększyli. Czyli teraz już sukces na starcie, bo od dawna przebąkiwano o zwiększeniu liczby drużyn i tak... 

Zwykła głupota

Bartosz Kapustka stał się niespodziewanie bohaterem tygodnia. Niestety wbrew własnej woli. Najgorsze spotkało go dopiero po tym, co było dla niego straszne.

W środowym meczu kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzów z estońską Florą Tallin zdobył w Warszawie efektowną bramkę. Ruszył z piłką z własnej połowy i po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów zdecydował się na strzał, po którym ta wylądowała w siatce. 

Rekord i szansa

Trzy polskie drużyny wystąpiły w drugiej rundzie Ligi Konferencji Europy, nowych rozgrywkach wymyślonych przez UEFA. Na razie jeszcze bez porażki.

Przyjęcie jednego dnia dawki trzech obejrzanych meczów jest sporym wyzwaniem, przynajmniej dla mnie. Na szczęście ten ostatni był chyba najmniej męczący do oglądania, więc nie mam prawa narzekać. Może poza mizerią strzelecką. Ale zaczęło się pod tym...

Ta sama półka, niestety

Legia pokonała w Warszawie Florę Tallin 2:1 w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Wynik naprawdę znakomity. I tylko wynik.

To miał być jeden z meczów, w których słabi goście przyjeżdżają do silniejszego rywala, by jak najniżej przegrać. Taki scenariusz kreśliły rodzime media. Legia miała spokojnie awansować do trzeciej rundy. Nie wdając się w szczegóły zawiłości regulaminowych...

Gdzie im będzie lepiej?!

Kilku polskich piłkarzy ma problem, bo nie ma za dobrych perspektyw na grę w klubach, które ciągle są ich pracodawcami. Inni już naleźli rozwiązanie.

Chodzi o polskich zawodników występujących w zagranicznych klubach. To znaczy część ma marne perspektywy na grę w nowym sezonie. I nie chodzi o jakiś tam grajków, ale ciągle potencjalnych reprezentantów Polski: Karola Linetty’ego, Kamila Grosickiego, Sebastiana... 

Nawet w towarzystwie hien

Są takie dni, w których niekoniecznie pojawiają się ciekawe tematy. I są takie dni, w których zawsze mogę liczyć na swoich ulubieńców. Jeden znów pomógł.

Jakoś żaden temat specjalnie mi nie pasował. A rzeźbienie czegoś na siłę do przyjemnych nie należy. I nagle trafiłem na tekst, którego tytuł wręcz mnie powalił z wrażenia. Józef Wojciechowski, jeden z moich ulubieńców, wraca do piłki! Może jednak nie wszyscy... 

Niechciane medale

Tydzień zaczął się i zakończył tematem z pozoru banalnym, przynajmniej dla mnie. Na tyle jednak niedorzecznie skomentowanym, że trudno pozostać obojętnym.

W poprzednią niedzielę zakończyły się mistrzostwa Europy. Po meczu Anglików z Włochami, decydującym o tytule, było mnóstwo komentarzy, co nikogo oczywiście nie powinno dziwić. Ale dziwić powinna interpretacja jednego wydarzenia. Po finale tradycyjnie następuje...