Żenujący stary...

Fot. Trafnie.eu

Cristiano Ronaldo obchodził w środę czterdzieste urodziny. Z tej okazji przez światowe media przelała się fala tekstów na jego temat. Ma, na co zasłużył.

Już kilka dni wcześniej rozpoczął świętowanie w swoim toksycznym stylu. Oznajmił mianowicie, nie pierwszy raz zresztą, że (za: sport.pl):

„Jestem najbardziej wszechstronny. Dobrze gram głową, dobrze wykonuję stałe fragmenty gry, dobrze strzelam lewą nogą, jestem szybki, jestem silny, skaczę. Twierdzenie, że Cristiano nie jest kompletny, to kłamstwo. Uważam, że to właśnie ja jestem najbardziej kompletny. Nie widzę nikogo lepszego ode mnie. (...) Najlepszy w historii jestem ja. Koniec, kropka”.

Dla mnie wywód żałosny, czemu już dziesięć lat temu dawałem wyraz formułując śmiałą tezę - jeśli nie możesz zostać Messim, zostań Ronaldo! Trochę czasu minęło i nic się nie zmieniło, hasło dalej jak najbardziej aktualne. Gdybym jednak był za mało przekonujący, podeprę się chyba największym autorytetem jaki można sobie wyobrazić. Otóż sam Pele tak się kiedyś do tego odniósł:

„Wybieram Messiego - rzucił krótko, ale uzasadnił decyzję. - Zdobywanie bramek jest ważne, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Ale kiedy nie masz kogoś, kto by ci tę akcję przygotował, to piłka nie wystarczy. Sam wybieram Messiego. Jeśli chodzi o Cristiano, oczywiście to znakomity strzelec. Potrafi strzelać gole. Ale Messi tworzy sytuacje bramkowe, kieruje grą i zdobywa bramki. Jeśli mówimy o kompletnym zawodniku, to bez dwóch zdań to Argentyńczyk jest lepszy”.

Na odpowiednio przez Ronaldo przygotowanym gruncie z okazji jego okrągłych urodzin pojawiły się okolicznościowe teksty często dalekie od laurek. Chyba najdalej poszedł brytyjski „Guardian”, który zrobił wyliczankę 40 zdarzeń związanych z życiem i karierą Portugalczyka. Już pierwszy punkt na tej liście nie pozostawia złudzeń, że są to wspomnienia bez najmniejszego znieczulenia:

„Ronaldo całkowicie rozbija swoje Ferrari po uderzeniu w ochronną barierę w tunelu niedaleko lotniska w Manchesterze (wychodzi z tego bez szwanku)”.

Wspomniano, że gdy przechodził do Realu Madryt na Santiago Bernabeu witało go 80 tysięcy kibiców. Ale przypomniano też aferę z zaległymi niezapłaconymi podatkami czy oskarżenia o „nurkowanie”, czyli symulowanie fauli, cytując jego ironiczny komentarz:

„Może nie wszyscy mnie lubią bo jestem za dobry?”

I jeszcze puenta „Guardiana”, mocniejsza niż cała poprzedzająca ją wyliczanka:

„Wszystkiego najlepszego Ronnie, ty genialny, wkurzający, żenujący stary dupku. Czas powiesić buty na kołku?”

Cóż mogę dodać? Cristiano, dostałeś takie laurki, na jakie zasłużyłeś. A może raczej odtrutkę na laurkę jaką niedawno sam sobie zafundowałeś. No cóż, z okazji urodzin przede wszystkim zdrowia. Więcej pokory nie ma sensu życzyć, bo to przecież niewykonalne.

▬ ▬ ● ▬