2015-03-17
Wakacje w środku sezonu
Łukasz Teodorczyk znalazł się w jedenastce kolejki na Ukrainie. Wyczyn godny uwagi choćby z tego powodu, że polski napastnik wszedł jako rezerwowy.
Wyboru dokonał portal Futbolnyj Klub, mimo że napastnik Dynama Kijów w meczu z drużyną Illicziweć Mariupol pojawił się na boisku tylko na nieco ponad dwadzieścia minut gdy wszystko było już pozamiatane (jego zespół prowadził 3:0). Nie obijał się jednak przy takim wyniku, tylko ostro wziął do roboty. Wypracował sobie dwie sytuację, a jedną wykorzystał. Dynamo wygrało 5:0.
Teodorczyka chwalą na Ukrainie za to, że jak wychodzi na boisko, niestety raczej na ogony, zawsze walczy. Choć wcześniej nie zawsze słyszał na swój temat komplementy. Gdy okazało się, że jest w Kijowie uważany dopiero za trzeciego napastnika (a drużyna gra w ustawieniu tylko z jednym) po Mbokanim i Kraweciu, narzekali, że ma muchy w nosie. Już nie narzekają, bo Polak mocno trenuje i wszyscy to widzą. Szczególnie trener Serhij Rebrow, który daje mu szansę, gdy tylko jest okazja, a ten stara się ją optymalnie wykorzystać.
To temat do przemyśleń dla tych, którzy uważają, ze piłkarzy siedzących na ławie w klubach powoływać nie ma sensu. Przykład napastnika Dynama pokazuje jak zgubne mogą być generalizacje. Nad każdym trzeba się pochylić oddzielnie. Więc chyba dobrze, że trener Nawałka znalazł dla Teodorczyka miejsce w kadrze na najbliższy mecz z Irlandią. Może wejdzie na kilka minut z ławki i będzie równie efektywny jak w Kijowie?
Na razie pewne jest tylko, że w najbliższy weekend w lidze ukraińskiej nie zagra. Nikt nie zagra, bo kolejkę przełożono. Miejscowa federacja poszła na rękę trenerowi reprezentacji Michaiłowi Fomenko i dała mu kilka dni więcej na przygotowanie do bardzo ważnego meczu eliminacyjnego z Hiszpanią i następnego, towarzyskiego z Łotwą. Dlatego zgrupowanie kadry rozpocznie się już w piątek (w czwartej w Lidze Europejskiej gra jeszcze Dynamo i Dnipro).
To się z kolei bardzo nie podoba trenerowi Szachtara Donieck Mircei Lucescu, który nie rozumie jak można w środku sezonu ligowego zrobić zawodnikom wakacje i nie grać w piłkę przez trzy tygodnie. Na klubowej stronie internetowej zagrzmiał:
„Prawdopodobnie nikt nie pomyślał o klubach z Donbasu, których prezesi ponoszą wielkie koszty, by utrzymać je w lidze ukraińskiej. Nie gramy trzy tygodnie, ale płacimy w tym czasie zawodnikom. To są ogromne wydatki! Naprawdę nie rozumiem tego wszystkiego”.
Rumuński trener uważa, że klubom z Donbasu należy się wdzięczność:
„Proszę sobie spróbować wyobrazić jak wyglądałaby liga bez tych zespołów, gdyby zabrakło ich ze względu na wysokie koszty, oderwanie do swoich kibiców, konieczności przemieszczania się do innych rejonów”.
I wyliczył, że Szachtar musiał odbyć już trzydzieści lotów samolotem:
„To jest nawet bardzo wyczerpujące fizycznie”.
Z pewnością, jednak największym problemem Szachtara jest siedmiopunktowa strata do Dynama. Gdyby miał taką przewagę, pewnie wszystkie problemy działałyby by jeszcze mobilizującą.
▬ ▬ ● ▬