2016-07-29
Świetna gra, super styl i...
Życie błyskawicznie dopisało aneks do raportu pod tytułem „Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu”. Niestety nie ma się już czym chwalić.
Na wtorkowej konferencji prasowej głównie się chwalono rosnącymi z roku na rok wskaźnikami biznesowymi Ekstraklasy. Na końcu był czas na zadawanie pytań. Wtedy prezes spółki Ekstraklasa S.A. Dariusz Marzec usłyszał, że najlepszą weryfikacją wartości polskiej ligi są europejskie puchary, po batach jakie dostały Cracovia i Piast. Jednak nawet nie pozwolił dokończyć pytania, stwierdzając z przekonaniem:
„No i mamy bardzo dobry wynik Zagłębia Lubin. Świetna gra, super styl, wyeliminowanie Partizana. Nikt nie powie, że to był przypadek. To było bardzo przekonujące zwycięstwo”.
Dla ścisłości - dwa remisy, do tego bezbramkowe, ale najważniejszy oczywiście awans do następnej rundy. A w niej obok Zagłębia wystąpiła jeszcze Legia. I w środę potrafiła wygrać, mimo że wcale nie musiała, sądząc po przebiegu meczu. Następnego dnia drugi polski pucharowicz zanotował już niestety bolesną wywrotkę. I to na własnym stadionie. Zagłębie przegrało z duńskim średniakiem SoenderjyskE 1:2. Nad tym wynikiem trzeba się pochylić z kilku powodów.
Po pierwsze, przeciętny rywal, który Europy raczej nie podbije, bo to zupełny debiutant w pucharach! Wystarczy przy okazji podać inny wynik uzyskany w czwartek. IFK Göteborg, które niedawno zlało w Gliwicach Piasta 3:0, przegrało u siebie z HJK Helsinki 1:2, które przecież do europejskich mocarzy też nie należy.
Po drugie, okoliczności. Szkoda niewykorzystanego karnego w spotkaniu z Duńczykami. Gdyby ktoś jednak płakał próbując wmawiać, że wszystko przez brak szczęścia, radzę choć trochę pogrzebać w pamięci. Proszę sobie przypomnieć co się działo w poprzedniej rundzie w pierwszym meczu z Partizanem w Belgradzie. Zawsze powtarzam – szczęścia nie można mieć zbyt wiele. Bilans zawsze wychodzi na zero.
Po trzecie, stracone punkty w klasyfikacji UEFA. Tego żal mi chyba najbardziej. Nic przecież nie dzieje się w próżni. Polskie kluby przegrywają, nie zdobywają punktów, więc Polska spada w klasyfikacji. Czym jest niżej, tym wcześniej jej drużyny muszą przystępować do rozgrywek. Jak tak dalej pójdzie wszystkie będą musiały niedługo grać już w pierwszej rundzie kwalifikacji.
Paradoksalnie, ostatni awans Zagłębia okazał się wyjątkowo niekorzystny biorąc pod uwagę wynik czwartkowego meczu. W poprzedniej rundzie zdobyło tylko dwa punkty w dwóch meczach. Jeśli nie daj Boże przegra też w rewanżu w Danii, będzie miało dalej dwa punkty, ale w czterech meczach. Średnia tragiczna.
Żeby nie było tak dołująco, ja bym jednak Zagłębia jeszcze nie skreślał. Może to tylko walka serca z rozumem, ale poczekajmy przynajmniej do rewanżu.
A teraz drugi „aneks” do raportu z krajowego podwórka. Śląsk Wrocław w klasyfikacji finansowej uplasował się na dziewiątym miejscu, czyli w środku tabeli. Teoretycznie prześwietlono w niej każdy klub wyjątkowo dokładnie, bo pod kątem: wysokości przychodów, wskaźnika płynności bieżącej, udziału kapitału obcego w kapitale całkowitym i wskaźnika dywersyfikacji przychodów. Wniosek – nie jest więc z klubem tak źle. A oto co przeczytałem dwa dni po ogłoszeniu raportu (za: onet.pl):
„Gmina Wrocław znów pomaga piłkarskiemu Śląskowi. Po tym, jak na początku lipca miasto przekazało dodatkowe dwa miliony złotych na bieżącą działalność klubu, teraz urzędnicy zdecydowali, że Śląsk nie będzie musiał zwracać miastu odsetek od zaciągniętej pożyczki, bo i tak nie byłby w stanie tego zrobić. Darowany dług to ponad 1,7 mln zł”.
Niestety najbardziej zatrważający jest fragment dotyczący spłaty odsetek - ”...i tak nie byłby w stanie tego zrobić”. Choć kolejny też nie napawa optymizmem:
„Wcześniej, na początku maja, część długu (sześć z 11 milionów złotych), jaki klub miał wobec gminy, Wrocław zamienił na akcje, które stały się jego własnością. W ten sposób miasto znów przejęło kontrolę nad Śląskiem i stało się jego większościowym udziałowcem”.
Nawet jak miastu nie uda się sprzedać akcji klubu w trwającym już sezonie, na pewno w kolejnym raporcie „Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu” Śląsk znów wypadnie co najmniej obiecująco...
▬ ▬ ● ▬