2020-12-09
Posłuchajcie legendy
Losowanie składu grup eliminacyjnych do mistrzostw świata pozostaje najżywiej komentowanych wydarzeniem ostatnich dni. Nie brakuje rozsądku, ale...
To znaczy większość komentujących zdaje sobie sprawę, że Anglia pozostaje dla naszych rywalem z innej półki. Choć nie wszyscy. Oczywiście w tym gronie musiał się wyróżnić mój ulubiony ulubieniec Jan Tomaszewski. Stwierdził, że wygralibyśmy grupę, gdybyśmy mieli drużynę na miarę potencjału piłkarzy.
Czyli jego zdaniem, przekładając wypowiedź na język konkretów, Polska zlałaby Anglię, gdyby jej trenerem nie był Jerzy Brzęczek. Zastanawiam się tylko, czy pan Tomaszewski zna chociaż potencjał wszystkich polskich piłkarzy występujących w lidze angielskiej? Powinienem napisać – ligach, bo przecież kilku ostatnio grywało i grywa w tej drugiej.
Jeśli zna, może mi odpowie, dlaczego Kamil Jóźwiak, uznawany za jedną z młodych gwiazd polskiej piłki, występuje w ostatniej drużynie drugiej ligi, czyli Derby County? Dlaczego Kamil Grosicki, jeden z najważniejszych polskich piłkarzy od kilku lat, w ostatnim meczu Premier League trafił na ławkę rezerwowych? Żeby nie było wątpliwości – to jego największe osiągnięcie w tym sezonie! Wcześniej niestety nie załapał się nawet do meczowej kadry West Bromwich Albion, czyli przedostatniej drużyny w ligowej tabeli.
Może wszystkowiedzący Tomaszewski zna odpowiedź na pytanie – dlaczego w Anglii nie poznali się na ogromnym potencjale naszych piłkarzy? Czyli nie poznali się na potencjale tych, dzięki którym, bo przecież obaj w tej chwili mogą wyjść w podstawowym składzie reprezentacji, byłaby nawet zdolna jego zdaniem zlać Anglików.
Odmienne zdanie na temat możliwości Polaków zaprezentował prezes PZPN Zbigniew Boniek, który stwierdził zaraz po losowaniu, że nie jest wstydem z nimi przegrać. I że oczywiście nie można się z góry poddawać, ale za realny cel drużyny uznał walkę o drugie miejsce. Niektórzy już je przydzielili naszym, skoro po losowaniu znalazłem też komentarz, że poza Anglią nie ma z kim przegrać! Gratuluję dobrego samopoczucia. Ja niestety zdanie mam odmienne i uważam, że przegrać zawsze jest z kim, szczególnie gdy wychodzi się na boisko z takim przeświadczeniem.
I zawsze staram się kierować w życiu prostą zasadą, by pytać mądrzejszych w danej branży, jeśli tylko jest taka możliwość. A skoro była, zapytałem o refleksje po losowanie Władka Żmudę. To legenda polskiej piłki, bez wątpienia najlepszy obrońca w jej historii! I dokładne przeciwieństwo Tomaszewskiego pod każdym względem. Dlatego nie wymądrza się tak jak on i dlatego zawsze warto go posłuchać. A Władek powiedział tak:
„Nie wolno lekceważyć Węgier, ale też Albanii. Albańczycy nie są tacy słabi, naprawdę potrafią grać w piłkę. Szczególnie mecz u nich, jeśli się okaże, że będą na trybunach kibice, może być bardzo trudny”.
Warto posłuchać legendy, bo prezentuje zdroworozsądkowe podejście. Pod koniec marca będzie już łatwiej oceniać możliwości drużyn. Polska zaczyna eliminacja od wyjazdu na Węgry, potem ma Andorę u siebie i wyjazd do Anglii. A wszystko w ciągu siedmiu dni!!!
„Po tych meczach będzie wiadomo na co naszych stać” – stwierdził Żmuda i z pewnością ma rację.
▬ ▬ ● ▬