2016-11-20
Pora na trudną decyzję
Jedna z ikon reprezentacji Polski ma problem. Chyba lepiej zacząć się z nim otwarcie mierzyć, zamiast nadal obłudnie udawać, że to tylko stan przejściowy.
W sobotnim meczu Ligue 1 PSG pokonało FC Nantes 2:0. Wynik nie zaskakuje. Nieobecność na boisku jednego zawodnika drużyny gospodarzy też nie. Wspomnianym zawodnikiem był Grzegorz Krychowiak. Można powiedzieć, że w obecnym sezonie to nic niezwykłego, niestety. A miało być tak pięknie...
Krychowiak na EURO 2016 na pewno zaprezentował się z najlepszej strony, skoro magazyn „France Football” wybrał go do jedenastki turnieju. Czyli kolejny etap w logicznie układającej się karierze. Przejście wcześniej do słynnej Sevilli pozwoliło defensywnemu pomocnikowi nabrać ogrania i doświadczenia w czołowej drużynie jednej z najlepszych, o ile nie najlepszej, lidze świata.
Nie każdy ma możliwość debiutu w nowym klubie w meczu o Superpuchar Europy przeciwko Realowi Madryt. Nie każdy też pieczętuje udział w zwycięskim finale Ligi Europejskiej zdobyciem bramki, mimo głównie defensywnych zadań na boisku. Gdy do tego dodać udany występ Krychowiaka z reprezentacją Polski na wielkiej imprezie we Francji, trudno się dziwić, że najlepszy klub tego kraju postanowił go kupić z Sevilli. I to za spore pieniądze (według różnych źródeł) - od 26 do prawie 34 milionów euro.
Rozhisteryzowane media w ojczyźnie pomocnika relacjonowały jego przejście do PSG w takich kategoriach, jakby otrzymał co najmniej nagrodę „Złotej Piłki”. Wniosek z jego i innych letnich transferów Polaków wyłaniał się oczywisty - za naszych płacą tak gigantyczną kasę, bo nasi są świetni. Świat wreszcie się połapał, kto potrafi grać w piłkę. I właśnie Krychowiak stał się nieformalnie twarzą tej kampanii.
Zdziwiłbym się, gdyby nie przyjął oferty PSG. Wracał przecież do kraju, w którym uczył się profesjonalnego futbolu. Z pewnością propozycją była zachwycona jego partnerka Celia Jaunat, bo dzięki temu mogła znów zamieszkać w ojczyźnie. Polski pomocnik, znany modniś, zdradził w wywiadach, że latał specjalnie do Paryża, by robić zakupy na słynnej Avenue Montaigne, gdzie znajdują się firmowe salony najsłynniejszych kreatorów mody. Teraz miał wszystko pod nosem. Deklarował jednak tuż po podpisaniu kontraktu:
„Zawsze podejmuję decyzje patrząc tylko na aspekty czysto piłkarskie. Reszta jest drugorzędną sprawą. Choć nie ukrywam, że jest to piękne miasto, które Celii i mnie bardzo odpowiada. Zapewniam jednak, że nawet takie miejsce jak Paryż nie zmieni mojego podejścia do futbolu - wszystko podporządkowuję piłce nożnej i to jest dla mnie najważniejsze”.
Cel też był jasny:
„Systematycznie grać i robić to jak najlepiej. A przede wszystkim osiągnąć sukcesy z nowym klubem w Europie”.
Kiedy w okresie przygotowawczym do sezonu przyznał, że jest daleki od optymalnej formy, nie brzmiało to jeszcze groźnie. Gorzej, gdy w inauguracyjnym spotkaniu Ligue 1 z Bastią nie zaliczył debiutu w barwach PSG. Każdy kolejny tydzień, każdy następny mecz potwierdzał, że rola rezerwowego stała się dla niego normą.
Krychowiak jeszcze tłumaczył, że musi być cierpliwy, że nie tak łatwo wywalczyć sobie pewne miejsce w nowym klubie, szczególnie w takim z wielkimi aspiracjami. Tłumaczenie logiczne, do czasu jednak, aż pojawiła się wręcz sensacyjna informacja. Otóż według francuskich mediów trener Unai Emery wcale nie chciał kupić do PSG Polaka, choć w Sevilli, gdzie wcześniej razem pracowali, uchodził za jednego z jego ulubieńców! Do Paryża miał go ściągnąć dyrektor sportowy klubu Olivier Letang.
Krychowiak to jeden z najważniejszych zawodników w reprezentacji Polski. Dlatego istotne dla niej, by regularnie grał w klubie. Ale od początku sezonu nie gra i nie wierzę, by w przewidywalnej przyszłości cokolwiek w tej kwestii się zmieniło. Konkurentów na środku pomocy do miejsca w podstawowym składzie (Blaise Matuidi, Thiago Motta, Adrien Rabiot, Marco Verratti) ma naprawdę mocnych i najgorszy bilans w porównaniu z nimi. Na trenera nie może narzekać, bo wcześniej konsekwentnie stawiał na niego w Sevilli.
Francuskie media zaczynają o Polaku pisać jako o transferowym niewypale. Chyba więc pora zrobić krok w tył, jeśli chce jeszcze robić kolejne do przodu. Warto, by Krychowiak w najbliższym oknie transferowym zmienił klimat, poszedł gdzieś na wypożyczenie. Jeśli sam dojrzeje do takiej decyzji, może kiedyś będzie jeszcze gwiazdą PSG...
▬ ▬ ● ▬