Perspektywa sprzedażowa

Fot. Raków Częstochowa

Rodzime media zachwycają się transferem chorwackiego napastnika, który za moment ma odejść z Ekstraklasy. Chyba już nikt nie pamięta, że…

Najprawdopodobniej ten zawodnik pożegna się z Rakowem Częstochowa (za: sport.pl):

„»Ante Crnac do Norwich za 11 milionów euro« - taką informację we wtorkowe przedpołudnie przekazał jeden z najlepiej zorientowanych dziennikarzy na rynku transferowym - Gianluca di Marzio. Potwierdził to też Fabrizio Romano”.

Potencjalna sprzedaż Crnaca do klubu Championship, czyli drugiej ligi angielskiej, jest oceniana jako „transferowy majstersztyk”. Przypominana została kwota za jaką został ściągnięty z chorwackiego Slaven Belupo – 1,3 miliona euro, a suma jaką Raków może za niego otrzymać szybko przeliczona na złotówki, „czyli blisko 50 mln”, by zrobić jak największe wrażenie. Tylko nieśmiało pojawiają się w tle statystyki występów w Ekstraklasie, które na pewno tak rekordowe nie są - w 31 meczach zdobył 9 bramek i zanotował 6 asyst.

Gdyby szczegółowo przeanalizować opinie o występach Crnaca w poprzednim sezonie, raczej trudno byłoby znaleźć zachwyty. Właśnie dlatego w lutym po meczu ligowym ze Stalą Mielec ówczesnego trenera częstochowskiej drużyny Dawida Szwargę zapytano o potencjalny transfer nowego napastnika jeszcze przed zamknięciem zimowego okna transferowego:

„Odpowiedział, że w Rakowie przy zakupie trzeba zawsze brać pod uwagę (cytat z pamięci) „perspektywę sprzedażową”. Jeśli dobrze zrozumiałem jego wypowiedź, nawet jak drużyna pilnie potrzebuje zawodnika na daną pozycję, może kupić tylko takiego, na którym później odpowiednio zarobi.

Efekt jest taki, że do Częstochowy sprowadzono młodego, dwudziestoletniego chorwackiego napastnika Ante Crnaca. Jak na polskie warunki kosztował wręcz majątek, według medialnych spekulacji - 1,3 miliona euro. Jako perspektywiczny zawodnik w Rakowie miał odpalić, dzięki czemu drużyna zyskałaby wreszcie odpowiedniego egzekutora, którego rozpaczliwie potrzebuje już kolejny sezon, a po Crnca zgłosiliby się kontrahenci skłonni go kupić za dużo większe pieniądze. Niestety problem polega na tym, że po pół roku pobytu w Częstochowie jeszcze nie odpalił. I raczej trudno zakładać, że w najbliższym czasie odpali. A niemal po każdym meczu Rakowa wraca temat potencjalnego wzmocnienia jego ataku”.

Do końca sezonu nie odpalił, więc można się teraz tylko zastanawiać, co osiągnąłby Raków z doświadczonym napastnikiem, na przykład dziesięć lat starszym, kupionym za te same pieniądze co Crnac, który mógłby o razu strzelać więcej bramek, ale na pewno nie gwarantowałby żadnej „perspektywy sprzedażowej”, stanowiąc wydatek bezzwrotny. Tego nie dowiemy się już nigdy, czyli nie dowiemy się, czy Raków mógł obronić tytuł mistrzowski, czy chociaż zakwalifikować się do europejskich pucharów, i czy grając w tych pucharach (w fazie grupowej Ligi Europy) byłby w stanie osiągnąć coś więcej. Crnac żadnej bramki w nich nie zdobył.

Za to w pełni potwierdziła się „perspektywa sprzedażowa” z nim związana, biorąc pod uwagę ile Norwich City chce za niego zapłacić. Moim zdaniem płaci też, jak wcześniej Raków, głównie za potencjał, bo nie uważam, by Crnac w tym sezonie, w którym gra regularnie całe mecze, już rzeczywiście w pełni odpalił. To ciągle perspektywiczny zawodnik, bo ma dopiero dwadzieścia lat. Rakowowi w osiągnięciu kolejnych sukcesów niekoniecznie pomógł, ale chyba Raków pomógł jemu w spokojnym rozwoju kariery. Wkrótce się okaże, czy posiada potencjał na miarę kariery w jednej z najsilniejszych lig na świecie.

▬ ▬ ● ▬