2016-07-30
Lato transferowych rekordów
Ile powinien kosztować piłkarz? Pytanie wydaje się dość proste. Ale odpowiedź na nie wcale prosta nie jest. Przynajmniej w ostatnich kilkunastu dniach.
Mino Raiola, agent Paula Pogby, wziął się za ruganie dziennikarzy. Nie spodobało mu się, że piszą o transferze jego klienta z Juventusu do Manchesteru United jako już klepniętym. To chyba pan agent nie jest na bieżąco z mediami. Staram się w miarę regularnie śledzić wyżej wspomniany temat i jeszcze nie znalazłem informacji jednoznacznie potwierdzającej, że francuski gwiazdor NA PEWNO przenosi się z Włoch do Anglii. Ostatnia na jaką trafiłem mówiła o nieprzywdzianych trudnościach, bowiem główny zainteresowany wybrał się na dwutygodniowy urlop (kończy go 6 sierpnia), olewając zupełnie fakt, że ma być najdroższym piłkarzem w historii.
To zabawne – chcą za niego zapłacić niewyobrażalne pieniądze, a on mówi - „Sorry, muszę zmienić klimat i trochę odetchnąć po długim sezonie”. Oczywiście odpoczynek jest ważny, ale mówimy o tym w momencie, w którym inne gwiazdy, też po długim i wyczerpującym sezonie, albo już kończą urlopy, albo zdążyły wrócić do treningu. Jeśli wierzyć jednemu z artykułów na temat Pogby, ustalił już warunki indywidualnego kontraktu z nowym klubem, więc być może przestał się resztą przejmować.
Ale to tylko dygresja, więc wracam do pana Raioli. Nie jestem na tyle naiwny, by wierzyć, że wziął się za ruganie dziennikarzy przez przypadek akurat w tym momencie. Przy jego cwaniactwie nie traciłby czasu na słowne gierki, które pieniędzy mu nie przyniosą. Być może jest coś na rzeczy, jakiś zakręt w dogadywaniu transferu? Może drugiej stronie nie spodobało się, że dziennikarze wiedzą o jego szczegółach tyle, co potencjalny nowy klub piłkarza? Raczej w tych kategoriach, czytając między wierszami, należy odbierać wynurzenia agenta.
Media już odtrąbiły, że Pogba będzie najdroższym piłkarzem w historii futbolu. Ma kosztować 110-125 milionów euro. Nawet jeśli miałby kosztował trochę mniej warto zadać pytanie – czy wart jest tych pieniędzy? Zajmujący się transferami serwis Transfermarkt wycenia go na 70 milionów euro. Uważam, że ponad miarę, ale to nie mój problem. Rozmawiamy o zawodniku, który „zawiódł na mistrzostwach Europy” i dlatego „Real zrezygnował z jego transferu”. I taki ma bić historyczne rekordy?
Pogba z pewnością zostanie ostatecznie klepnięty do Manchesteru United, skoro jego były (aktualny) klub dokonał już kolejnego rekordowego transferu. Juventus kupił z Napoli Gonzalo Higuaina za 90 milionów euro. Informacja potwierdzona, Argentyńczyk został zaprezentowany w nowym klubie. I znów to samo pytanie - czy wart jest tych pieniędzy? Jego rynkowa wartość wynosi 65 milionów euro.
Ponieważ Napoli sprzedało Higuaina, ruszyło na zakupy i w sieci wpadł napastnik Ajaksu Amsterdam Arkadiusz Milik. W poniedziałek ma się odbyć jego oficjalna prezentacja w nowym klubie. Cena? Według mediów - włoskich, holenderskich, polskich - 32-35 milionów euro. Te nad Wisłą w euforii – za Polaka zapłacono Ajaksowi więcej niż kiedyś zainkasował sprzedając Ibrahimovicia czy Suáreza. I znów pytanie - czy wart jest tych pieniędzy? Transfermarkt wycenia go na 12 milionów euro. Ale nawet tę kwotę kwestionuje holenderski agent Rob Jansen, który twierdzi, że Milik wart jest najwyżej 8 milionów euro!
Dlaczego ktoś chce płacić za niego cztery razy więcej??? Dlaczego kluby tak strasznie przepłacają za piłkarzy? Może kiedyś się dowiem. Na razie wygląda to na jakąś epidemię albo łańcuszek finansowy, jednak nie potrafię dopatrzyć się w nim logicznej zależności. Potrafię wyciągnąć tylko jeden logiczny wniosek. Nieważne co piłkarz potrafi, ważne ile ktoś za niego zapłaci.
▬ ▬ ● ▬