2024-09-12
Kto wyraźnie przelicytował?
Kylian Mbappé nieustannie koncentruje na sobie uwagę mediów. Informacje, które pojawiły się ostatnio na jego temat, prowadzą do nieco przekornych wniosków.
Trafiłem na trzy praktycznie jednego dnia. Najpierw na taką, która dowodzi, że gwiazdor nie ma łatwego życia. Po przegranym przez reprezentację Francji 1:3 meczu z Włochami w Lidze Narodów, w następnym z Belgią trener Didier Deschamps postanowił posadzić na ławie między innymi Mbappé. Gdy speaker na stadionie w Lyonie wyczytywał jego nazwisko wśród rezerwowych, zostało przez kibiców wygwizdane.
Zdecydowanie nie jest to zbyt udany rok dla nowego piłkarza Realu Madryt. Przeprowadzka do Hiszpanii, a przedtem burzliwe perypetie w tym związane w ostatnich miesiącach pobytu w Paryżu sprawiły, że ciągle jest więcej narzekań na jego grę niż pochwał za wirtuozerskie zagrania, choć przecież te też prezentuje w niemal każdym występie. Dla kibica nie ma to jednak większego znaczenia. W piłce liczy się przede wszystkim efektywność. Czyli jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz. Dla Mbappé ten z Włochami był mocno przeciętny. Kolejny z Belgią, a właściwie jego niecałe ostatnie pół godziny, gdy pojawił się na boisku, może ciut lepsze.
Na usprawiedliwienie można przekornie dodać, że trudno mu skoncentrować się na grze w piłkę skoro tyle dzieje się wokół niego. Oto dowód (za: wp.pl):
„Komitet Prawny Ligi Zawodowej Piłki Nożnej (LFP) zwrócił się o mediację w sporze płacowym między Kylianem Mbappe a Paris Saint-Germain. Francuski napastnik zgłosił sprawę do UEFA, twierdząc, że nie otrzymał obiecanych 55 milionów euro w ciągu siedmiu lat gry w klubie z Ligue 1.
Kwota ta miała obejmować bonus za podpisanie kontraktu, a w lutym powinna zostać wypłacona razem z wynagrodzeniem z trzech ostatnich miesięcy. Obie strony spotkały się na zaproszenie LFP, a PSG wyraziło zadowolenie z przebiegu przesłuchania, podkreślając długotrwałe poszukiwanie mediacji”.
Zastanawiam się, czy Mbappé po korzystnym rozstrzygnięciu wspomnianego sporu kupi sobie kolejny… klub. Przecież po przejściu do Realu… (za: businessinsider.com.pl):
„Ponieważ w świetle prawa był wtedy wolnym zawodnikiem, to za sam podpis pod umową z hiszpańskim klubem zgarnął ponad 100 mln euro. Do tego, według nieoficjalnych informacji, zagwarantował sobie pensję na poziomie 15 mln euro rocznie.
Teraz okazuje się, że za otrzymane od Realu pieniądze gwiazdor postanowił kupić drugoligowy francuski klub SM Caen. To drużyna, która przez wiele lat balansowała na granicy najwyższej klasy rozgrywkowej we Francji. Po raz ostatni grała w niej w sezonie 2018/2019”.
Według medialnych spekulacji zakup (80 procent udziałów) SM Caen miał kosztować Mbappé 20 milionów euro. Prawie jak za waciki w porównaniu z kwotą jaką oferowano za niego w 2022 roku (za: wp.pl):
„Liverpool był skłonny zapłacić za Mbappe nawet 169 milionów funtów (ponad 850 milionów złotych). PSG jednak odrzuciło tę ofertę, żądając dwukrotnie wyższej kwoty - 338 milionów funtów. Temat transferu upadł”.
Biorąc to pod uwagę i trwający obecnie spór piłkarza z Paris Saint-Germain, największym przegranym pozostanie na zawsze prezes i właściciel klubu, Nasser Al-Khelaïfi, „jedna z czołowych postaci świata sportu, rozrywki, mediów i biznesu”, jak jest przedstawiany na jego oficjalnej stronie internetowej. W tej rozgrywce wyraźnie przelicytował. Nie dość, że na Mbappé nic nie zarobił, to jeszcze będzie (najprawdopodobniej) musiał zapłacić piłkarzowi gigantyczne odszkodowanie.
▬ ▬ ● ▬