2020-01-30
Kilka szybkich uwag
Dotyczą zamykanego za chwilę okna transferowego. Lepiej podzielić się nimi zanim znów zacznie się w mediach euforia typowa w takich momentach.
Pierwsza uwaga dotyczy Krzysztofa Piątka. Będzie miał bliżej do Polski, bo zostanie piłkarzem Herthy Berlin. Tak twierdzą rodzime media posiłkując się nieoficjalnymi przeciekami z tych włoskich i niemieckich. Został przecież przyłapany podczas podróży do Berlina. Milan już się dogadał z Herthą, więc pozostały tylko testy medyczne.
Oby się sprawdziło, bo jestem zmęczony kolejnymi informacjami na temat klubów, które chcą Piątka (Barcelona, Paris Saint-Germain, Sevilla, West Ham United, Tottenham Hotspur, Chelsea...), nie wiedząc ile nazw pojawiło się wyłącznie w wyobraźni autorów je publikujących.
Czy Hertha to dobra dla niego drużyna? Jeśli wierzyć medialnym doniesieniom polski napastnik nie jest przenosinami do Berlina specjalnie zachwycony. Podobno za mały kaliber klubu jak na jego ambicje.
Najpierw niech sobie w nim poradzi, a dopiero później zajmie się realizacją ambicji. Wcale nie jestem pewny, że mu się uda. I piszę o tym specjalnie nie czekając na finalizację transferu, by wyprzedzić potencjalne słowa zachwytu, gdy już złoży podpis na kontrakcie. Bo może się okazać, że w oczach wielu znów jest wielki, jak w momencie przenosin do Milanu.
Przypomnę, jakie życzenia noworoczne składałem Piątkowi - urealnienia oczekiwań związanych z jego piłkarskimi możliwościami. Uważam, że nie jest i nigdy nie będzie w stanie spełnić tych sprzed roku. Były za wielkie i nadal są. Zrobiono mu krzywdę kreując piłkarskiego geniusza, maszynkę do strzelania bramek. Wizerunek piękny, niestety ponad miarę umiejętności polskiego napastnika. Mam nadzieję, że inni zapamiętają co mówią i piszą przy okazji transferu do Herthy, bo chyba nie wszyscy pamiętali co mówili i pisali, gdy przechodził do Milanu.
Klub zmienia też Kamil Grosicki. Kiedy przeczytałem, że biją się o niego dwa, West Bromwich Albion i Nottingham Forest, trochę się zaniepokoiłem. Pamiętam, jak kiedyś miało się o niego bić pół Premier League, a został tam, gdzie został.
Pamiętam też, że w przypadku Grosickiego transfer pod sam koniec okna transferowego nic dobrego nie wróży. Wrzucał już fotki do internetu, na których widać było szczęście zawodnika przechodzącego do Burnley, jeśli się nie mylę. I w ostatniej chwili katastrofa, a potem potężny kac do wyleczenia.
Mam nadzieję, że Grosicki wyciągnął wnioski. Nie będzie się za wcześnie cieszył i nie zacznie znów szaleć z fotkami. Najpierw niech podpisze kontrakt. Wszystko w odpowiedniej kolejności.
Podobno jest już dogadany z West Bromwich Albion. Nie wiem tylko, czy to klub jego marzeń, a właśnie tego - by trafił wreszcie do takiego klubu, którego nie będzie już chciał zmieniać - życzyłem mu z Nowym Rokiem.
Bo to znów zaledwie The Championship, czyli druga liga angielska. Co prawda jej czołówka z szansami na awans do Premier League, ale jednak ciągle druga. A jak awansu nie będzie? Czy znów nie będzie rozglądania się za nowym klubem w najbliższym oknie transferowym?
▬ ▬ ● ▬