2013-06-20
Kariery nie do naśladowania
Podobno reprezentacji brakuje trenera, który potrafiłby wykorzystać potencjał zawodników. Ale chyba jeszcze bardziej brakuje jej znikającego potencjału.
Ebi Smolarek nie wie czy zostanie w Jagiellonii. Zdarza się. Takich informacji do końca okresu transferowego będzie na pęczki. Smolarka nie opuszcza dobre samopoczucie.
„Chętnie przeszedłbym do Realu albo Barcelony. Taki na przykład Robert Lewandowski też nie wie gdzie ma odejść. Nie jestem sam” - mówi z uśmiechem „Sportowi”.
Dobry humor w cenie, szczególnie po niezbyt udanym sezonie.
Inny były internacjonał Ireneusz Jeleń raczej w Górniku Zabrze już nie zagra, szuka więc klubu w Czechach i na Słowacji. Niby też nic specjalnego. Przecież trzeba gdzieś piłkę kopać.
Sprawdzam ile mają lat. Obaj po 32. Są rówieśnikami takich grajków jak: Iker Casillas, Xabi Alonso, David Villa, Zlatan Ibrahimović, Kolo Touré, Patrice Evra czy Nemanja Vidić. Całkiem niezłe towarzystwo. Szkoda, że ostatnio znają ich tylko z telewizji.
Teoretycznie mogliby się spotkać na przykład w meczu reprezentacji Polski. Ale kiedy ostatni raz w niej zagrali? Dobre pytanie. Może to są te brakujące ogniwa, o których tyle się dyskutuje?
Dzięki Smolarkowi Polska awansowała do finałów mistrzostw Europy w 2008 roku. Co to była wtedy za gwiazda. Reszta drużyny robiła tylko za jego tło. Kto chciał wywiad, musiał się ustawiać w długiej kolejce.
Jeleń, jako piłkarz Auxerre, był jednym z najlepszych we francuskiej ekstraklasie. Jeszcze w listopadzie 2011 roku, już w Lille, występował w Lidze Mistrzów.
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Gdzie ich forma, która przydałaby się reprezentacji jak tlen? A to tylko początek listy…
Następny - Paweł Brożek, zawodnik z kadry na EURO 2012, kiedy wystąpił w dwóch meczach. W ostatnim sezonie też był w kadrze, ale drugoligowej drużyny z Hiszpanii, Recreativo Huelva. Chyba tylko tyle na ten temat.
A co się dzieje ze Sławomirem Peszko? Spadł z drugiej ligi angielskiej razem z Wolverhampton Wanderers. To znaczy, w ostatnim meczu sezonu decydującym o spadku nie było go nawet w kadrze na mecz. Może i lepiej, nie będzie musiał wspominać przykrego momentu.
Czy ktoś śledził losy Arkadiusza Milika w Bundeslidze? Do pewnego momentu śledziłem skrupulatnie. I przekonałem się, że rację miał Boniek, komentując jego zimowy transfer do Bayeru Leverkusen. Stwierdził, że piłkarz powinien iść do klubu wtedy, gdy wie, że będzie grał w podstawowym składzie. Nie ma się gdzie spieszyć, bo pieniądze jeszcze zdąży zarobić. Najważniejsze, żeby co tydzień biegał po boisku. Milik nie posłuchał. Efekt? W rundzie wiosennej nie uzbierał w sumie nawet dziewięćdziesięciu minut w lidze...
Kto jeszcze pamięta Radosława Matusiaka? W 2007 roku Palermo dało za niego prawie dwa miliony euro. Po co się tam pchał? To był początek końca. A rozmawiamy o zawodniku, który był jednym z ulubieńców Leo Beenhakkera. Jego bramka przesądziła o zwycięstwie reprezentacji w bardzo ważnym meczu reprezentacji z Belgią w Brukseli w listopadzie 2006 roku. Matusiak nigdzie już nie gra, a ma dopiero 31 lat. Był najlepszym uczniem w historii Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Niestety później nie zdał egzaminu ze szkoły życia. Jako Radosław M. stał się jednym z bohaterów brukowców, ale nie ma sensu się w tym babrać.
Czy ktoś wie kim był kiedyś Dawid Janczyk? Od niego powinna się zaczynać książka - „Jak nie przeprowadzać transferów, by nie zakończyć kariery zanim się ją rozpoczęło”. Agentowi, który sprzedawał go do CSKA Moskwa w 2007 roku, należałoby wlepić dożywotni zakaz wstępu na wszystkie stadiony piłkarskie. Zapytałem znajomego dziennikarza, który ma znakomite kontakty we wszystkich krajach byłego Związku Radzieckiego co się z Jańczykiem dzieje. Nawet on nie wie. W wieku 26 lat przepadł…
To zaledwie kilka przykładów zawodników ze znacznie dłuższej listy dawnych reprezentantów lub niedoszłych gwiazd. Oczywiście w każdym kraju znajdziecie takich, których kariery się załamały. Tylko że w Polsce naprawdę niewielu potrafi dobrze kopać piłkę. Jak jeszcze kilku z nich na własną prośbę rozmienia się na drobne, nie dziwmy się, że w reprezentacji ciągle brakuje jakiś ogniw i nie potrafi wygrać od lat ważnego meczu.
▬ ▬ ● ▬