2018-12-13
Jeszcze jeden temat do dyskusji
Zakończyła się faza grupowa Ligi Mistrzów. Wielkich niespodzianek nie było, co nie powinno raczej nikogo dziwić. Przynajmniej ja na takie nie liczyłem.
Rozgrywki nie przez przypadek nazywane elitarnymi są nie po to, by nieproszeni goście plątali się pomiędzy gigantami europejskiego futbolu w ich decydującej fazie, czyli zabierali spore pieniądze pozostające do zarobienia. W kilku grupach ktoś odpaść musiał, ponieważ trafiły do nich trzy silne drużyny, dlatego w fazie pucharowej zabrakło Napoli, Interu Mediolan czy Valencii.
Obwinianie Arkadiusza Milika za brak awansu tej pierwszej drużyny jest oczywistym nonsensem. Pisanie, że „zmarnował piłkę meczową” stanowi dowód jak chwytliwy tytuł może brać górę nad realną oceną sytuacji, bo w sposób oczywisty sugeruje fatalne zachowanie zawodnika.
Polski napastnik tuż przed końcem meczu z Liverpoolem mógł zdobyć gola dającego Napoli awans do fazy pucharowej kosztem rywali. Wykazał się sporymi umiejętnościami przyjmując lewą nogą trudną do opanowania piłkę, by natychmiast oddać prawą strzał obroniony przez bramkarza.
Sytuacja wyglądała na łatwą tylko dla kogoś, kto nigdy nie kopnął piłki. Dlatego trudno Milika o cokolwiek obwiniać. Raczej warto pochwalić, że zdołał zrobić aż tyle w trudnej sytuacji. Choć zdaję sobie sprawę, że moje słowa nie są wabikiem na potencjalnych czytelników w porównaniu ze „zmarnowaną piłką meczową”.
Nie przywiązywałbym większej wagi do sensacyjnych wyników w ostatniej kolejce, gdy awanse zostały rozstrzygnięte wcześniej. Dlatego nie sądzę, by porażka Realu u siebie z CSKA Moskwa miała jakiekolwiek znaczenie dla gospodarzy w dalszej części rozgrywek, mimo całego szumu jaki temu teraz towarzyszy w Madrycie.
Takie same wnioski należy wyciągnąć ze zwycięstwa Viktorii Pilzno z Romą w tej samej grupie. Jednak nad wynikami pierwszej drużyny warto się dłużej pochylić w kontekście… polskiej piłki.
Czesi zajmując trzecie miejsce w grupie zapewnili sobie możliwość gry na wiosnę w Lidze Europejskiej. Rywalizując z dwoma gigantami i teoretycznie mocniejszą od nich drużyną CSKA, zgromadzili siedem punktów.
Awans wywalczyli w tym samym dniu, w którym w Polsce odbyło się ogłoszenie z fanfarami wielkiego sukcesu sygnalizowanego przeze mnie już w poprzednim tekście:
„Ekstraklasa z kontraktami na 0,5 mld zł za transmisje telewizyjne w Polsce”.
A oto szczegóły w okolicznościowym komunikacie:
„Ekstraklasa SA podpisała umowy ze stacjami Canal+ i TVP w zakresie krajowych transmisji telewizyjnych rozgrywek w sezonach 2019/2020 oraz 2020/2021. Dzięki nowej, innowacyjnej konstrukcji pakietów mediowych wszystkie 296 meczów w roku będzie transmitowanych na platformie nc+, a jednocześnie TVP pokaże w telewizji otwartej aż 37 meczów – po jednym spotkaniu rozgrywanym w sobotę lub niedzielę w każdej kolejce. Będzie to 12 meczów pierwszego 12 drugiego i 13 meczów trzeciego wyboru. Gwarantowana wartość kontraktów z nadawcami, obejmująca licencje i koszty produkcji sygnału telewizyjnego, ma osiągnąć rekordowy poziom blisko 250 mln zł na sezon. Tym samym Ekstraklasa z 11. miejsca wskoczy na 8. pozycję w Europie pod względem wartości praw mediowych”.
Brawo! Jak to brzmi dumnie - „250 mln zł” i „wskoczy na 8. pozycję w Europie”. Tylko co w praktyce oznacza? Na pewno więcej ludzi będzie mogło się dzięki dodatkowym pieniądzom pożywić, a ci, którzy już się żywili, pożywią się jeszcze lepiej.
Podczas podpisywania wspomnianych umów niektórych poniosło i stwierdzili, że nie wyobrażają sobie, żeby polskie drużyny nie grały w przyszłości regularnie w Lidze Mistrzów. Albo mają kiepską wyobraźnię, albo powinni zająć się inną branżą, skoro wygadują takie dyrdymały. Bo ja sobie wyobrażam świetnie.
Może zamiast przechwalania się kolejnym sukcesem dzielni decydenci zajmą się ciekawym tematem na jednym ze swych paneli dyskusyjnych. Do tych zaproponowanych w poprzedni tekście, dorzucę kolejny – trwonienie pieniędzy w polskiej piłce w porównaniu ze znacznie lepszymi wynikami w europejskich pucharach czeskich klubów posiadających znacznie mniejsze środki finansowe.
Owocnych wniosków!
▬ ▬ ● ▬