Faceci się mnie boją, bo…

Jeden z klubów Ekstraklasy może mieć za chwilę nowego właściciela. Dokładniej – właścicielkę, która bez fałszywej obłudy wyjaśnia dlaczego chce go kupić.

Ten klub to Radomiak. Ta pani nazywa się Anamaria Prodan i... (za: sport.pl):

„Obecnie Rumunka zajmuje się przede wszystkim reprezentowaniem piłkarzy, ale sławę zdobyła jako modelka Playboya i osobowość medialna. W pewnym momencie zainteresowała się futbolem. W przeszłości była agentką reprezentanta Polski Łukasza Szukały, który w Rumunii reprezentował barwy Steauy Bukareszt. Współpracowała też z najlepszymi rumuńskimi piłkarzami. Stała za wartym 10 milionów euro transferem Nicolae Stanciu. Do niedawna była też agentką najdrożej sprzedanego rumuńskiego gracza w historii - Dennisa Mana. Po tym jak zerwał z nią umowę, wygrała z nim w sądzie, który przyznał jej 350 tysięcy euro odszkodowania”.

Z rozbrajającą szczerością wyjaśniła motywy, które nią kierują:

„Rozmawialiśmy z różnymi klubami z zagranicy. To się bardzo opłaca pod względem pieniędzy z telewizji i od sponsorów. Usiadłam i pomyślałam, gdzie warto byłoby kupić zespół. Mieliśmy rozmowy w Polsce. Nie da się porównać tego, co tam jest, z tym co jest w Rumunii. Są daleko przed nami - powiedziała w rozmowie z playsport.ro.

I choć w wywiadzie nie padła nazwa Radomiaka, to dziennikarze tego portalu twierdzą, że to właśnie o tym klubie mówi Prodan. Zauważają oni, że działający w Radomiaku Octavian Moraru jest jej bliskim współpracownikiem”.

Właśnie Moraru, Mołdawianin, dyrektor sportowy klubu, miałby sprowadzić ją do Radomia. Przyznam, że informacja o „Playboyu” nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak cytowana wypowiedź Prodan. Wręcz bezcenna, biorąc pod uwagę, że w obłudnym piłkarskim świecie nie próbuje nawet niczego udawać. Traktuje go wyłącznie jak czysty biznes. Żadnych zbędnych sentymentów, tylko czysta kalkulacja. Dlatego mówi, gdzie warto zainwestować (Polska), a gdzie (Rumunia) może się to mniej opłacać. Czyli mówi wprost to, co inni robią od dawna, tylko w odróżnieniu od niej udają, że wyłącznie z miłości do piłki.

Nie tak dawno zauważyłem na głównej stronie jednego z portali internetowych tytuł:

„Faceci się mnie boją, bo jestem seksowna”.

Nie wiem kogo dotyczył. Chyba jakieś damy z branży szeroko rozumianego show biznesu. Tytuł może i kuszący, ale dla mnie nie na tyle, bym kliknął w niego i przeczytał tekst. Nie myślałem, że tak szybko przyda się jednak jako puenta do innego tekstu. Bo analizując wypowiedzi pani Prodan, zaczynam się jej bać nie dlatego, że jest seksowna...

▬ ▬ ● ▬