2013-07-22
Boniek zagłosował na Latę!
Magazyn WORLD SOCCER postanowił wybrać jedenastkę i trenera marzeń. Niespodzianek raczej nie było. Było za to kilka polskich akcentów.
Angielski magazyn poprosił swoich dziennikarzy i kilka dawnych piłkarskich gwiazd o wytypowanie najlepszej drużyny oraz pięciu najwybitniejszych trenerów w historii piłki nożnej. Powstała z tego następująca jedenastka ustawiona w systemie 4-4-2: Lew Jaszyn (Związek Radziecki) – Cafu (Brazylia), Bobby Moore (Anglia), Franz Beckenbauer (Niemcy), Paolo Maldini (Włochy) - Alfredo di Stefano (Argentyna/Hiszpania), Zinedine Zidane (Francja), Diego Maradona (Argentyna), Johan Cruyff (Holandia) - Lionel Messi (Argentyna), Pele (Brazylia). Najlepszym trenerem wybrano Szkota, Sir Aleksa Fergusona.
Pisząc, że niespodzianek RACZEJ nie było, miałem na myśli tylko jednego zawodnika - Cafu. Wydawało mi się, ze lekko odstaje od legendarnych kolegów. Ale gdy przeanalizowałem listę jego sukcesów (między innymi dwa mistrzostwa i wicemistrzostwo świata!), wątpliwości zdecydowanie zmalały. Przecież takie typowanie to zawsze zabawa. Każdy ma swoje preferencje, wszystkim się nie dogodzi.
W gronie głosujących znaleźli się między innymi – Zbigniew Boniek i Jerzy Dudek. „World Soccer” na swojej stronie internetowej opublikował szczegółowe informacje jak głosowały wszystkie osoby zaproszone do udziału w tej zabawie. Zaskoczył mnie Boniek. W swojej jedenastce marzeń umieścił Grzegorza Latę! Biorąc pod uwagę wydarzenia wokół PZPN w poprzednim roku, muszę przyznać, że pan prezes zachował się z klasą. Potrafił postawić czysto piłkarskie walory swojego dawnego kolegi z boiska, ponad zastrzeżeniami do konkurenta o najważniejszy związkowy stołek. Boniek wyróżnił też wśród trenerów Antoniego Piechniczka, który w jego piątce zajął miejsce za Giovannim Trapattonim Trapattoni i Walerym Łobanowskim, a przed Pepem Guardiolą i Jose Mourinho.
Z kolei Dudek potrafił docenić klasę rywala do miejsca w bramce Realu, stawiając na Ikera Casillasa. A wśród trenerów przede wszystkim tych, z którymi pracował. Jego piątka to: Ferguson, Mourinho, Rafael Benitez, Gerard Houllier i Leo Beenhakker. Warto jeszcze wspomnieć, że w doborowym gronie najlepszych szkoleniowców świata pojawił się także Kazimierz Górski. Postawił na niego Carlos Ramirez z Meksyku.
Głos Bońka oddany na Latę i Dudka na Beenhakkera skojarzył mi się z niedawnym… wywiadem w „Przeglądzie Sportowym”. Udzielił go Radosław Osuch, obecnie prezes Zawiszy Bydgoszcz, kiedyś piłkarski agent. W 2009 roku przegrał sprawę z Beenhakkerem, któremu zarzucił „handel żywym towarem” podczas pracy z reprezentacją Polski. Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Osucha na grzywnę 75 tysięcy złotych i zobowiązał do przeproszenia selekcjonera. Minęły cztery lata, a poprawy nie widać. Niestety Osuch nie potrafi nawet na moment wznieść się ponad toksyczne opary narcyzmu. W ubiegłym tygodniu tak się wymądrzał w „Przeglądzie Sportowym”:
„Mogłem przeprosić Beenhakkera, ale jako człowiek honoru powiedziałem, że tego nie zrobię. Jak się potem okazało, Holender swój ukochany Feyenoord doprowadził do ruiny. Prezes holenderskiego klubu oświadczył, że doszło do dość dużych nadużyć, chyba na 4 miliony euro. Okazało się więc, że w moich słowach było sporo prawdy”.
Zapytałem Beenhakkera co o tym sądzi. Tylko tyle:
„Chyba nie powinieneś się dziwić, że moja odpowiedź brzmi – bez komentarza”.
Rzeczywiście trudno się dziwić, że nie chce sobie brudzić rąk facetem z zupełnie innej półki, który w prawdziwym piłkarskim świecie jest anonimem. W cytowanej wcześniej wypowiedzi Osuchowi pomieszały się fakty. Ale to nie mój problem i nie będę tracił czasu, by mu coś wyjaśniać. Nie sądzę zresztą, by przyjmował do wiadomości jakiekolwiek niewygodne dla siebie opinie.
Chciałbym tylko przy okazji przypomnieć jedno zdanie, które pojawiło się w 2009 roku, odnoszące się do polskich reprezentantów: „Dopóki trener Beenhakker będzie trenerem, żaden z nich nie będzie chciał wchodzić z nim w konflikt i nie będzie nic mówić”.
Beenhakkera już dawno nie ma, a ja nadal nie usłyszałem jednego zdania wypowiedzianego przez piłkarza, które ujawniłoby całą prawdę o byłym selekcjonerze. Panie Osuch, niech pan ich wreszcie namówi do gadania. Nikt tego lepiej nie zrobi od pana, nie mam wątpliwości.
Już tyle lat nie mogę się doczekać, by poznać pikantne szczegóły. Obiecuję, że pierwszy złożę doniesienie do prokuratury na Beenhakkera. Tylko proszę mi wreszcie dać szansę!
▬ ▬ ● ▬