Choroba nieuleczalna

Powołania Michała Probierza na listopadowe mecze reprezentacji Polski stały się tematem dnia w rodzimych mediach. Może doprecyzuję – (nie)powołania.

Gdy odpaliłem w piątkowy poranek komputer, zauważyłem na sportowych czołówkach w internecie tytuły związane ze wspomnianymi powołaniami. I szybko się z nich dowiedziałem, że Probierz dokonał rewolucji. Miały ją potwierdzać wyliczenia, kogo zabrakło w...

Przeklęte minuty, nawet sekundy

W piątek w polskiej piłce miał się zdarzyć cud. Nawet dwa. Nie zdarzył się żaden, czym specjalnie zaskoczony nie jestem, bo w żaden nie wierzyłem, mimo że…

...oczywiście życzyłem dwóm polskim reprezentacjom, których sprawa dotyczyła, jak najlepiej. Obie walczyły o awans. Najpierw z samego rana (ze względu na różnicę czasu) ta do lat 17 na mistrzostwach świata w Indonezji. Potem ta dorosła w Warszawie.

Kwaśny smak sukcesu

W lipcu w Ekstraklasie zadebiutuje drużyna Puszczy Niepołomice. Jednak zamiast o jej boiskowych wyczynach, od kilku dni czytam głównie o problemach.

Gdyby ktoś postawił na Puszczę przed rozpoczęciem kończącego się właśnie sezonu, byłby z pewnością uważany za szaleńca. Nawet po rundzie jesiennej, gdy prowadziła w ligowej tabeli, typowanie jej do pewnego awansu wydawało się ciągle dość ryzykowne.

Szkoła przetrwania

Raków Częstochowa awansował do ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów wygrywając z Arisem Limassol 1:0. Musiał mierzyć się nie tylko z rywalami z Cypru.

Gdy w drugiej rundzie odprawił z rozgrywek azerski Karabach FK, wydawało się, że po rewanżowym meczu w Baku w kolejnej rundzie będzie łatwiej pod każdym względem. Aris charakteryzowano jako słabszego rywala. Wydawało się też, że choć na Cyprze...

Tragifarsa

Jednego dnia poznaliśmy organizatorów trzech wielkich imprez piłkarskich. Chyba pierwszy taki przypadek w historii. Ale za bardzo nie ma się z czego cieszyć.

Najpierw pojawiła się informacja, że Wielka Brytania razem z Irlandią zorganizują finały mistrzostw Europy w 2028 roku. Formalnie jako gospodarzy imprezy musi ich jeszcze zatwierdzić Komitet Wykonawczy UEFA podczas posiedzenia 10 października w Nyonie...

To naprawdę koniec świata

Spojrzałem na tabelę i nie mogłem uwierzyć. Postanowiłem więc zgłębić intrygujący temat dotyczący klubu, który znalazł się niemal na dnie.

Czy ktoś wyobraża sobie, że Real Madryt albo Barcelona mogą spaść z La Liga? Trzeba mieć naprawdę bujną wyobraźnię, by taki scenariusz nakreślić. A jednak podobny, równie trudny do wyobrażenia, zaczął się realizować. W strefie spadkowej ligi holenderskiej zagościł...

Układ zamknięty

Już myślałem, że zaraz pójdę siedzieć, wiadomo gdzie. Wszystko wskazuje jednak na to, że pozostanę na wolności, ponieważ zdrowy rozsądek mnie nie zawodzi.

A nie zawodzi dlatego, że staram się bezwzględnie trzymać pewnych zasad pisząc teksty. Bo wspomniane potencjalne problemy z prawem miałyby dotyczyć właśnie twórczości medialnej i pewnie dotyczyć będą, choć z pewnością nie mnie. Przeczytałem tytuł: „Rodzina...

Kara za grzech pychy!

Przez rodzime media przetacza się istne tsunami komentarzy po przegranym meczu w Tiranie, co raczej nie dziwi. Zdecydowanie przebija z nich jeden wniosek.

Dotyczy trenera reprezentacji Polski Fernando Santosa, który właściwie został już zwolniony. Oczywiście w mediach, bo prezes PZPN Cezary Kulesza ma się z nim spotkać we wtorek, więc oficjalnie nadal pełni funkcję selekcjonera poza wszelką wątpliwością. 

Przyszła, naszła, zeszła…

W środę minęła pięćdziesiąta rocznica „zwycięskiego remisu na Wembley”. Po przeczytaniu kilku tekstów na ten temat też spróbuję go powspominać.

17 października 1973 roku to najważniejsza data w historii polskiego futbolu. Reprezentacja prowadzona przez Kazimierza Górskiego zremisowała wtedy z Anglią 1:1  w eliminacjach do mistrzostw świata na legendarnym Wembley. Ten wynik dał jej awans do finałów...

Wielka lekcja pokory

Reprezentacja Polski przegrała w Tiranie z Albanią 0:2 w meczu eliminacyjnym do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Jeśli chce na nie jeszcze pojechać, to lepiej…

Bramkarz Wojciech Szczęsny w telewizyjnym wywiadzie zaraz po meczu stwierdził, że czuje „zawód i dużo wstydu”. I jeszcze, że „wygląda to fatalnie”. Ale chyba najgorsze, że nie widzi wyjścia z patowej sytuacji. Szczere wyznanie, co mnie nie zaskakuje i nie dziwi, bo...